Wyobraź sobie, że po ciężkim dniu kładziesz się spać i śnisz. Twoje dzieci wołają o pomoc, ale ty nie możesz się wydostać. Z całych sił krzyczysz o pomoc, ale nagle budzisz się i okazuje się, że to był tylko sen.
Niestety dla Sylwii to nie sen, lecz jej rzeczywistość, jej codzienność. Jest więźniem swojego ciała, a jej synowie: Brayan, 9 lat, Oskar, 15 lat, i Dawid, 19 lat, nie mogą liczyć na jej pomoc.
W wyniku komplikacji po usunięciu guza przy przysadce mózgowej u Sylwii pojawiły się krwiaki, które spowodowały uszkodzenie mózgu i paraliż w ciągu następnych paru dni. Sylwia nie może mówić, poruszać się, a może jeść tylko dzięki sondzie. Kolejna operacja nie wchodzi w grę, bo może jej nie przeżyć, musimy więc czekać.
Niestety Sylwia jest samotną matką, a koszty hospicjum, do którego musi trafić, przewyższają możliwości finansowe jej rodziny. Dzieci potrzebują również podstawowych rzeczy, zarówno do szkoły, jak i związanych z codziennym życiem. Ich babcia i ciocia nie są w stanie ich utrzymać oraz pokryć koszt hospicjum, ponieważ same mają problemy zdrowotne.
Zbiórka ta powstała, aby zebrać pieniądze potrzebne na utrzymanie dzieci i leczenie Sylwii. Jeśli możesz wpłać chociaż kilka złotówek, wspólnie uzbiera się ich o wiele więcej. - wyjaśniają organizatorzy zrzutki.
Pokazaliście, że macie wielkie serca, bo pierwszą ustaloną kwotę udało się zebrać w ciągu dwóch dni. Dziś kwotę powiększono, by były zabezpieczone środki choć na pół roku hospicjum, niestety w zasięgu są tylko te prywatne, a miesięczny koszt utrzymania w takim miejscu to 7 tys. zł.
Jeśli chcecie wesprzeć zrzutkę – Nadzieja dla Sylwii - możecie to zrobić, przechodząc na stronę portalu klikając w [TEN LINK].
Napisz komentarz
Komentarze