Do zatrucia tlenkiem węgla doszło w środe rano w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Ratuszowej w Lubaniu. Mężczyzna zasłabł w trakcie porannego prysznica, dlatego zaniepokojona małżonka natychmiast wezwała pogotowie ratunkowe. Gdy do mieszkania weszli ratownicy medyczni, odezwały się detektory tlenku węgla, w które są wyposażeni dla ich bezpieczeństwa.
Ratownicy ewakuowali małżeństwo z mieszkania, a na miejsce wezwano strażaków PSP Lubań, którzy potwierdzili obecność tlenku węgla w powietrzu. Jak się okazało, do zatrucia czadem doszło w łazience gdzie zamontowany był również piecyk gazowy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala celem udzielenia mu dalszej pomocy.
To nie pierwszy raz gdy dochodzi do zatrucia czadem przy takim wyposażeniu łazienki. Zwykle dzieje się tak dlatego, że mieszkańcy zatykają kratki wentylacyjne, by w łazience nie wiało z nich chłodem. W efekcie płomień w piecyku gazowym nie dostaje wystarczającej ilości tlenu i ubocznym efektem spalania jest wówczas tlenek węgla.
O tym, że czad to cichy zabójca nie trzeba już nikomu przypominać, jednak o tym, że czujka może uratować życie już tak. Tym bardziej, że to wydatek kilkudziesięciu złotych.
Napisz komentarz
Komentarze