Zapytaliśmy straż miejską w Olszynie czy otrzymywała od mieszkańców zgłoszenia o niebezpiecznej roślinie.
Temat jest nam bardzo dobrze znany, co roku podejmujemy działania w tej sprawie. Barszcz Sosnowskiego jest uznawany za roślinę niebezpieczną dla życia i zdrowia ludzkiego, dlatego dokładnie analizujemy zgłoszenia i eliminujemy zagrożenie, jest prowadzona wycinka. To roślina bardzo ekspansywna. - mówi Tomasz Boski, komendant straży miejskiej w Olszynie.
Nadmienić należy, że obowiązek eliminowania barszczu należy do właściciela działki, na której roślina wyrośnie. W zeszłym roku Wojewoda Dolnośląski rozesłał do wszystkich gmin petycje w sprawie podjęcia programów usuwania barszczu Sosnowskiego. Takie działania podjął też Powiat Lubański, który rozpoczął wycinkę barszczu na swoich działkach.
Jeżeli zlokalizujecie barszcz Sosnowskiego najlepiej powiadomić właściwy urząd gminy.
Początkowe objawy poparzenia barszczem nie są specjalnie dotkliwe, zaczerwienienia i szczypanie można łatwo zlekceważyć. Objawy oparzeń pojawiają się do 2 godzin od kontaktu z rośliną. Na skórze pojawiają się bąble naciekające płynem surowiczym, a w ciężkich przypadkach mogą pojawić się głębokie i trudnogojące się rany. Związki furanokumaryny zawarte w barszczu Sosnowskiego działają nawet po zagojeniu się oparzeń. Zmieniają działanie komórek skóry tak, że produkują one więcej melaniny. Powoduje to powstawanie na skórze ciemnych plam, które utrzymywać się mogą nawet przez kilka lat. Wiązanie się furanokumaryn z DNA może powodować działanie rakotwórcze i uszkadzające płód.
W przypadku nawet podejrzenia kontaktu z barszczem Sosnowskiego, trzeba zmyć skórę bardzo dużą ilością letniej wody z mydłem. Koniecznie unikać słońca przez nie mniej niż 48 godzin. To bardzo ważne, bo promieniowanie słoneczne przyspiesza i intensyfikuje proces łączenia się furanokumaryn z ludzkim DNA. Jeśli pojawią się objawy oparzeń trzeba niezwłocznie iść do lekarza. Dotyczy to wszystkich, bo rany mogą być głębokie i źle się goić. Szczególnie zagrożone są dzieci i osoby cierpiące na przewlekłe choroby. U nich oparzenia barszczem Sosnowskiego mogą stać się nawet przyczyną śmierci.
Aktualizacja:
Olszyńska straż miejska sprawdziła stanowisko barszczu Sosnowskiego wskazane przez czytelnika. Sprawa dotyczy drogi, od krajowej 30-tki w kierunku Grodnicy, później między Grodnicą a Bożkowicami i między Bożkowicami a Biedrzychowicami. Jest to droga powiatowa więc poinformowałem Powiatowy Zarząd Dróg i oni będą teraz sytuację monitorować. - relacjonuje komendant straży miejskiej w Olszynie, Tomasz Boski.
Napisz komentarz
Komentarze