Zdarzenia te rozegrały się w piątkowe popołudnie (15.03) na rozkopanej, wiejskiej drodze przy budynku mieszkalnym niedaleko masarni w Pisarzowicach.
Mężczyzna właśnie szykował się do wyjazdu, by odebrać dziecko z przedszkola. Gdy wkładał rzeczy na tylne siedzenie swojego peugeota, usłyszał zbliżający się z dużą prędkością samochód. Gdyby nie wyjrzał zapewne już by nie żył, na szczęście to zrobił. Dzięki temu zdążył się wyprostować i stojąc na palcach wtulił się w otwarte drzwi swojego samochodu. Pędzący wąską drogą Ford Mondeo, co kilkanaście metrów wpadając w wycięte w asfalcie dziury, o włos minął chowającego się kierowcę. Auto z impetem uderzyło w otwarte drzwi peugeota wyrywając je tak, że wywinęły się w drugą stronę i rozbiły lusterko od strony kierowcy. Mężczyźnie, który zaraz miał jechać tym autem po dziecko na szczęście nic się nie stało.
Kierowca Mondeo odbił i na pełnym gazie odjechał w głąb wioski. Na szczęście nie odjechał daleko. Po kilkuset metrach stracił kontrolę nad autem, które obróciło się o 180 stopni i z kołami w górze zatrzymało w przydrożnym rowie. Kierowca forda wydostał się z auta i uciekł z miejsca zdarzenia.
Na miejsce wezwano policjantów, którzy ustalają wszystkie okoliczności zdarzania.
Napisz komentarz
Komentarze