Wszystko wskazuje na to, że zanim dostrzeżono ogień i wezwano służby musiała minąć dobra chwila. Gdy około 2. do pożaru wezwano służby było już za późno na uratowanie drewnianej konstrukcji dachu. Przybyłym na miejsce strażakom pozostało dogasić pogorzelisko i przelali wodą niedopalone śmieci.
Pożary śmietników nie są rzadkością, ale są przypadki, że nie zawsze jest to efekt wandalizmu. W okresie grzewczym często ich przyczyną jest wysypywany do śmietników gorący popiół.
Napisz komentarz
Komentarze