Mieszkaniec, który zareagował na kradzież to były strażnik miejski, którego czujne oko natychmiast wyłapało nietypową sytuację.
Wybrałem się na Jarmark Wielkanocny i zbliżając się do stoisk zobaczyłem szczupłego mężczyznę, który biegnąc oglądał się za siebie. Podszedłem do Państwa ze stoiska skąd uciekał mężczyzna i zapytałem czy nic im nie zginęło. Byli zajęci obsługiwaniem klientów i nawet nie zauważyli, że zostali okradzeni. Dopiero po chwili zorientowali się, że zginęła kasetka z utargiem. Pani zadzwoniła na nr 112 i operator numeru poprosił mnie do telefonu i zaczął wypytywać. Wyjaśniłem, że do kradzieży doszło w tej chwili i niech wzywa policję, bo złodziej jeszcze ucieka. Rozłączył się i po chwili przyjechała policja. Pokazałem im drogę ucieczki i powiedziałem na których kamerach będzie go widać. - usłyszeliśmy od Krzysztofa Jaworskiego.
Okazało się, że złodziej ukradł kasetkę z utargiem w kwocie 5500 złotych.
Lubańscy kryminalni, przy wsparciu policjantów prewencji rozpoczęli działania operacyjne, sprawdzając każdy szczegół. Po kilku godzinach w jednym z bloków na Placu Strażackim kryminalni zatrzymali podejrzanego 20-latka. Mundurowi odzyskali część pieniędzy oraz zabezpieczyli przedmioty, które młody mężczyzna zdążył już kupić w lombardzie.
Podczas sprawdzenia policjanci ujawnili przy nim woreczek z narkotykiem. Po zbadaniu testerem narkotykowym i zważeniu okazało się, że jest to 19 porcji metamfetaminy. 20-letni mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu kradzieży oraz posiadania narkotyków, grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. - mówi asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń - Dzięki zaangażowaniu lubańskich kryminalnych i czujności świadka zdarzenia, sprawca kradzieży nie uniknie odpowiedzialności karnej. - dodaje policjantka.
Napisz komentarz
Komentarze