Do zdarzenia doszło w Zgorzelcu, gdy przy jednym ze skrzyżowań w mieście policjanci zauważyli pomału cofającego się kampera.
Z samochodu wyszła kobieta, która próbowała go zatrzymać. Policjanci natychmiast ruszyli z pomocą i zaparkowali pojazd na pobliskim przystanku autobusowym. Jednak zachowanie kobiety oraz wygląd samochodu, który miał między innymi uszkodzony układ zapłonowy wzbudziły podejrzenia funkcjonariuszy. - informuje nadkom. Agnieszka Goguł, oficer prasowa KPP w Zgorzelcu.
Sprawdzenie numeru VIN w dostępnych bazach danych nic nie pokazało, dlatego policjanci za pośrednictwem dyżurnego skontaktowali się z funkcjonariuszami z Niemiec, którzy dotarli do właściciela kampera. Mężczyzna był bardzo zdziwiony, że samochodu nie ma na parkingu. Złożył stosowne zawiadomienie, wyceniając wartość utraconego mienia na kwotę ponad 170 tysięcy złotych.
Kobieta, która prowadziła kradziony pojazd, 30-letnia mieszkanka powiatu bolesławieckiego, została zatrzymana na miejscu. Po przewiezieniu do komendy policji usłyszała zarzut paserstwa, za co grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Kamper został zabezpieczony na policyjnym parkingu i po zakończeniu postępowania wróci do swojego prawowitego właściciela.
Napisz komentarz
Komentarze