Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 22 listopada 2024 01:12
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Strażacki survival. Szkolenie OSP na poligonie w Kościelniku

Walka z pożarem to bardzo niebezpieczna i trudna praca. Strażak wchodząc do płonącego domu ma mocno ograniczoną widoczność, temperatura często dochodzi tam do 200 stopni Celsjusza, pod nogami walają się meble, a nad głową wiszą kable, które spadają z palącego się sufitu. W takich ekstremalnych warunkach każdy błąd może kosztować życie strażaka, dlatego ochotnicy z powiatu lubańskiego wzięli udział w doskonaleniu zawodowym na poligonie szkoleniowym GTD w Kościelniku.
Strażacki survival. Szkolenie OSP na poligonie w Kościelniku

Autor: eLuban.pl/GTD

Podczas gdy strażacy Państwowej Straży Pożarnej przechodzą gruntowne szkolenie, ochotnicy często muszą radzić sobie z wyzwaniami przy minimalnej wiedzy, zdobytej na szkoleniu podstawowym i w boju. W ubiegłym tygodniu druhowie OSP z Leśnej, Pisarzowic i Pobiednej uczestniczyli w doskonaleniu zawodowym na poligonie szkoleniowym Grupy Treningowej Dolny Śląsk, który powstaje od października 2023 roku w Kościelniku koło Lubania.

Pod okiem certyfikowanych instruktorów Daniela Marczewskiego i Sabiny Borkowskiej, ochotnicy zgłębiali tematykę RIT, czyli strażackiego survivalu. Kurs koncentrował się na przetrwaniu strażaka w sytuacjach zagrożenia życia, które mogą się zdarzyć podczas akcji gaśniczych.

Mieliśmy okazję przyjrzeć się szkoleniu i zobaczyć, jak szczegóły mogą decydować o przetrwaniu strażaka w ekstremalnym środowisku. Niedokładnie ułożona kominiarka może być przyczyną głębokich poparzeń, a umiejętność poruszania się z butlą powietrzną na plecach, tak by nie zaplątać się w wiszące wszędzie kable, może decydować o życiu. Gdy coś pójdzie nie tak, życie strażaka może uratować umiejętność przeciskania się przez małe otwory z aparatem powietrznym na twarzy i butlą na plecach.

Tematy poruszone podczas zajęć obejmowały złudne poczucie bezpieczeństwa, przygotowanie środków ochrony indywidualnej, kolejność oraz poprawne ubieranie środków ochrony indywidualnej, przygotowanie wyposażenia osobistego, zastosowanie taśmy z karabinkiem, niwelowanie ryzyka zaplątania razem z technikami oswobadzającymi, pokonywanie niewielkich otworów w aparacie powietrznym, algorytm wezwania pomocy i postępowanie po wezwaniu ratunku – tłumaczy Daniel Marczewski.

To bezcenna wiedza, której nie ma na kursach podstawowych – podkreśla jeden z druhów, który szczerze poleca takie kursy wszystkim ochotnikom.

Marczewski zauważa, że w pracy strażaka liczą się umiejętności, a nie status zawodowy. „Strażaków nie powinno dzielić się na zawodowych i ochotników, lecz na profesjonalistów i amatorów” – dodał.

Daniel Marczewski i Sabina Borkowska to doświadczeni strażacy i certyfikowani instruktorzy RIT, którzy na co dzień działają w OSP Leśna. Ich działalność skupia się na szkoleniach dla strażaków ochotników, koncentrując się na technikach przetrwania w sytuacjach zagrożenia życia podczas akcji gaśniczych. W ramach Dolnośląskiej Grupy Treningowej (GTD) w Kościelniku prowadzą specjalistyczne kursy, które podnoszą kwalifikacje uczestników, przygotowując ich do skuteczniejszej ochrony siebie i innych w ekstremalnych warunkach. Cała grupa GTD liczy siedmiu instruktorów RIT.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć ze szkolenia.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
Andrzejki
sport
Festiwal Kobiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: CezariusTreść komentarza: No to PiS-dzielce mają okazje zakojarzyć czyli uroić sobie prowokację polityczną - bo atrybutem występu dzieci były bialo-czerwone serduszka - a to znak rozpoznawczy Koalicji ObywatelskiejData dodania komentarza: 21.11.2024, 14:22Źródło komentarza: Lubań. WideoinformatorAutor komentarza: Stan-VanTreść komentarza: To jest skutek braku zainteresowania co jest pod maską, albo - też często - dokonywania samoróbek-przeróbek. Nie tak dawno o maly figiel nie poszedł z dymem samochód w którym "elektryk" właściciel zrobił sobie podłączenie przy użyciu drutu strzałowego (chyba miał jeszcze z zapasy Kamieniołomów w Zarębie). Najczęściej to luzy na klemach i innych połączeniach magistrali wysokoprądowej - alternator + rozrusznik oraz nieskuteczna izolacja i zwarcia z masą.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 14:10Źródło komentarza: Pożar samochodu na DK30 sparaliżował ruch na lubańskiej dwupasmówceAutor komentarza: HmmTreść komentarza: Może dlatego, że pracownicy stracili miejsce pracy?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 14:06Źródło komentarza: Zawidów. Potężny pożar sklepu Biedronka. Strażacy walczyli z ogniem całą nocAutor komentarza: Serio ?Treść komentarza: Czyli, że owi właściciele willi zanim zaczęli budowę/kupno tych budynków nie widzieli, że obok przebiegają tory ? Obudzili się któregoś dnia i przez okno zauważyli, że nagle w nocy magicznie się pojawiły?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 13:01Źródło komentarza: Podróżni będą mogli wybierać. Na tory wjadą pociągi Czechów, Niemców i SKPL
ReklamaPowiat Lubań
Reklama