Nasza czytelniczka alarmuje, że w najbliższą sobotę bliżej nieokreślone centrum profilaktyki chorób nowotworowych zaprasza na badania wykrywające raka, oczywiście zaproszenie na badania odbywa się droga telefoniczną:
- Jak ma wyglądać badanie, pytam?
- Nieinwazyjne - przyklejane będą diody do skóry, czoła, rąk i stóp....i już
- Dalej nie słuchałam....
Myślę, że w XXI w. nie tak wygląda diagnostyka tej strasznej choroby...a za spotkaniem w tej sprawie kryje się coś zupełnie innego.. - relacjonuje czytelniczka.
Spotkania, na które tak natrętnie zapraszają nas różne firmy zazwyczaj wyglądają tak samo. Najpierw prezentacja „cud produktu”, albo badania, a na końcu możemy zakupić - często za potężne pieniądze - cudowne urządzenie, które niemal natychmiast uchroni nas przed straszną chorobą, najlepiej i najzdrowiej ugotuje bądź wymasuje nasze umęczone ciało. Dodać też należy, że organizator takiego spotkania jest doskonale przygotowany. O dziwo na niezobowiązującym spotkaniu dotyczącym np. profilaktyki zdrowia jest obecna osoba, która na miejscu sporządzi wniosek o zakup ratalny przedmiotowego urządzenia. Przecież nikt nie nosi przy sobie większych kwot, a jak klient wróci do domu i przemyśli sprawę to pewnie przejdzie mu ochota na zakupy.
Proceder jest zgodny z prawem i firmy żerujące na ludzkiej naiwności działają jak najbardziej legalnie. Prawo to jednak miecz obusieczny i daje nam kilka możliwości uwolnienia się od niechcianych spotkań i zakupów. Pierwszy ze sposobów to rozwiązanie doraźne, jeśli rozmowa jest nagrywana po prostu nie zgadzamy się na to. To powinno zakończyć połączenie.
Drugi wymaga trochę więcej zaangażowania z naszej strony, jednak daje cień szansy na zmniejszenie liczby niechcianych połączeń. Na początku rozmowy z telemarketerem pytamy czy jest administratorem naszych danych, czy jedynie je przetwarza. Jeśli jest administratorem, możemy ustnie wycofać zgodę na ich przetwarzanie i żądać usunięcia danych. Jeżeli tylko je przetwarza, prosimy o podanie nazwy bazy danych z której korzysta. Zgodnie z obowiązującymi przepisami (RODO) dzwoniący do nas ma obowiązek udzielić nam tej informacji. To pomoże nam zidentyfikować miejsce, gdzie powinniśmy skierować maila wycofującego zgodę na przetwarzanie naszych danych oraz żądanie ich usunięcia. Jeżeli telefony z tej samej instytucji będą się powtarzały, takie pismo jest podstawą do wniesienie skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa. Pytanie o bazę danych często skutkuje przerwaniem połączenia bądź opowieścią o automatach losowo generujących numery. Są to sposoby operatorów na obchodzenie prawa. Wówczas możemy jedynie zażądać oznaczenia naszego numeru jako nie zezwalającego na kontakt w sprawach marketingowych.
Te metody zapewne nie uchronią nas przed telemarketerami, ale znając swoje prawa możemy rozmowę poprowadzić według własnego scenariusza, co z biegiem czasu powinno skutkować ograniczeniem ilości niechcianych telefonów.
Napisz komentarz
Komentarze