Inwentarz archiwalny w nowej odsłonie dostępny jest na stronie www.inwentarz.ipn.gov.pl i pełnić ma rolę czytelnego spisu treści dla wszystkich korzystających z archiwaliów IPN. Przedstawia on opis zasobu Instytutu poprzez informacje o konkretnych jednostkach archiwalnych.
IPN podjął decyzję, by w inwentarzu znalazły się informacje o rodzaju akt osobowych. Na przykład o tym, czy ktoś był funkcjonariuszem komunistycznego państwa czy osobą rozpracowywaną przez bezpiekę, czy też tajnym agentem SB.
Inwentarz archiwalny nie obejmuje jeszcze całego zasobu Instytutu Pamięci Narodowej. Obecnie osoba zainteresowana jego zawartością ma do dyspozycji ponad 1,5 mln rekordów (czyli informacji o tylu jednostkach archiwalnych łącznie z ich sygnaturami).
W inwentarzu archiwalnym można odnaleźć informacje o tym, które akta wyłączono z tzw. zbioru zastrzeżonego, gdyż w polu "sygnatury dawne" zamieszczana jest sygnatura jaką materiały te były oznaczone, gdy były częścią tego zbioru. Sygnatura ta zawiera literę "Z" – tyle na temat udostępnionych zasobów IPN do powiedzenia ma PAP.
My prześwietlając nazwiska osób zasiadających w radach miasta i powiatu znaleźliśmy dwa rekordy dotyczące mieszkańców Lubania. Odnalezione przez nas osoby były wytypowane przez Służbę Bezpieczeństwa jako kandydaci na tajnych współpracowników. Podkreślamy tu, że nie oznacza to, że osoby zostały tajnymi współpracownikami.
Jak tłumaczył w 2012 roku wójt Gminy Lubań Zbigniew Hercuń „Zgodnie z wyjaśnieniami pojęć używanych w resorcie „Kandydat na TW” była to kategoria, w jakiej rejestrowano osoby, które Służba Bezpieczeństwa chciała pozyskać do współpracy. Bez materiałów nie można określić charakteru kontaktów osoby zarejestrowanej w tej kategorii. Występują tu głównie osoby, które nie zdawały sobie sprawy, że SB przygotowuje próbę ich zwerbowania lub odrzuciły propozycję współpracy”.
Wyjaśnienia wójta wzięły się z faktu, że został posądzony o współpracę z SB właśnie na podstawie teczki z jego nazwiskiem, opatrzonej podpisem „Kandydat na TW”. Po sprawdzeniu okazało się, że w teczce znajdowały się jedynie Akta Paszportowe związane z jego wyjazdem za granicę.
Dlatego też przeglądając rekordy IPN proponujemy powściągliwość w ferowaniu wyroków.
Napisz komentarz
Komentarze