Przekonująca legenda i szybkie działanie oszustów
Do oszustwa doszło 13 marca około godziny 16:00. Do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariuszkę Policji. Po chwili rozmowę przejęła rzekoma siostra ofiary, która twierdziła, że spowodowała wypadek – miała potrącić kobietę w ciąży na przejściu dla pieszych. Aby uniknąć aresztowania, potrzebowała pilnie pieniędzy na adwokata.
Przerażona kobieta przekazała oszustom 10 tysięcy euro oraz 20 tysięcy złotych. Dopiero po fakcie zorientowała się, że padła ofiarą manipulacji i natychmiast zgłosiła sprawę Policji.
Zatrzymany na dworcu, pieniądze odzyskane
Dzięki błyskawicznej reakcji i analizie monitoringu policjanci namierzyli podejrzanego. Mężczyznę zatrzymano na dworcu PKP w Bolesławcu, gdy przesiadał się do innej taksówki. Przy sobie nie miał już pieniędzy, ale dalsze czynności doprowadziły funkcjonariuszy do wynajmowanego przez niego pokoju w jednym z jeleniogórskich hosteli, gdzie odnaleziono całą skradzioną gotówkę.
Zatrzymany usłyszał zarzuty oszustwa oraz usiłowania oszustwa. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu nawet 12 lat więzienia. Policjanci sprawdzają teraz, czy mężczyzna ma na koncie inne podobne przestępstwa.
Policja apeluje - nie przekazuj pieniędzy osobom podającym się za funkcjonariuszy
Policja przypomina, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie gotówki, kodów BLIK, ani informacji o stanie konta. Jeśli ktoś telefonicznie żąda pieniędzy, warto zachować czujność i skontaktować się bezpośrednio z jednostką Policji.
Bądźmy ostrożni i ostrzegajmy bliskich, zwłaszcza osoby starsze, przed metodami działania oszustów.
Napisz komentarz
Komentarze