Przez ostatnie 70 lat remonty budynków uważane były za nienajpilniejszą inwestycję. Na wielu z nich widnieją ślady wydarzeń z II Wojny Światowej, w większości powstałe w czasie bitwy o Lubań. Bitwa ta, to ostatni zwycięski zryw niemieckich sił zbrojnych w II wojnie światowej. Walki o nasze miasto trwały na przełomie lutego i marca 1945 roku. W bitwie o Lubań, niemiecki Wehrmacht zaangażował wszystkie dostępne jeszcze środki, w tym pięć dywizji pancernych i jedną piechoty oraz znaczne siły lotnictwa i umiejętnie nimi dowodząc, pokonał silniejszego przeciwnika.
Zwycięstwo uczcił nawet minister propagandy rzeszy Joseph Goebbels, który odwiedził żołnierzy na rynku miasta. Do dziś historycy nie wyjaśnili jednak dlaczego oddziały niemieckie tak zawzięcie broniły Lubania w ostatnich dniach wojny, kiedy klęska III Rzeszy była już aż nadto widoczna.
Dodatkowo straty w trakcie potyczki były ogromne. W starciu o nasze miasto Wehrmacht stracił prawie 800 ludzi – oficerów, podoficerów i żołnierzy. W czasie walk zginęło blisko 1500 niemieckich cywilów, w tym kobiety i dzieci. Rosyjskie straty nie są do końca znane. Źródła mówią o kilkuset zabitych i zaginionych, jednak według historyków są to dane dalece zaniżone. Po wojnie w Lubaniu i okolicach aż do wczesnych lat 90, natrafiono na co najmniej kilkadziesiąt mogił zbiorowych żołnierzy radzieckich i kilkadziesiąt pojedynczych.
W militarnym starciu zniszczone zostało także wiele miejskich budynków - w wyniku pożarów i ostrzałów zawaliła się m.in. wieża kościoła Świętej Trójcy. Niemal zrównane z ziemią zostało wiele kamienic. Na wielu budynkach do dziś zobaczyć możemy pamiątki z tamtych lat co dziś stanowi wątpliwą atrakcję naszego miasta.
Z problemem zrujnowanych kamienic poradził już sobie samorząd Bolesławca. Co roku przekazuje 1,5 mln zł dotacji wspólnotom mieszkaniowym. Tymczasem lubańskie wspólnoty mieszkaniowe na remonty swoich kamienic zaciągnęły już ponad 8 mln zł kredytów.
Napisz komentarz
Komentarze