Za zachodnią granicą zdiagnozowano około 600 przypadków zachorowań. W ciągu ostatnich trzech dni zgłoszono już 40 przypadków. W Polsce póki co takich problemów nie było, bowiem w naszym kraju szczepienia m.in. na odrę są obowiązkowe.
Lekarze zawiadomili sanepid. - Podejrzewamy, że dziecko przyjechało do Polski, bo tu będzie się leczyć za darmo, a w Niemczech rodzice musieliby płacić za opiekę lekarską - mówi Magdalena Mieszkowska, rzeczniczka wrocławskiego sanepidu.
Objawy zachorowania na odrę są bardzo silne. Pierwsze symptomy to jednocześnie katar, zapalenie spojówek i zapalenie gardła. Później dochodzi suchy kaszel, a później światłowstręt i charakterystyczna wysypka.
Sytuacja jest poważna, bowiem za naszą zachodnią granicą sytuacja jest najgorsza od blisko 10 lat. Tam szczepienia nie są obowiązkowe, a w ostatnim czasie zaraziło się kilkaset osób.
Warto być czujnym i wiedzieć, że do szerzenia się zakażenia dochodzi drogą kropelkową, a przebycie zakażenia wirusem odry daje odporność na tę chorobę na całe życie. Najlepszym zabezpieczeniem jest oczywiście szczepienie. Na uwadze trzeba jednak mieć, że choroba ta może nieść za sobą poważne powikłania, takie jak: zapalenie płuc lub mózgu.
Napisz komentarz
Komentarze