Maluję bo lubię - mówi autor projektu – cieszy mnie lokalizacja w centrum miasta, w miejscu gdzie codziennie przechodzi wiele osób. Trochę trwało zanim udało się znaleźć odpowiednią ścianę i uzyskać zgodę właścicieli, nie wszyscy mają zaufanie do ludzi zajmujących się graffiti. Dlatego najpierw powstaje projekt i dopiero po akceptacji przenoszony jest na ścianę budynku.
Artysta, który chciał pozostac anonimowy, graffiti zajmuje się od wielu lat i to nie pierwsza praca jaka w Lubaniu powstała. Jego "wrzuty" można zobaczyć w opuszczonych zakamarkach misata, wszystkie podpisane pseudonimem STEK. Ta, która powstaje obecnie, jest pierwszą w miejscu publicznym.
I tu niektórzy mogą być zaskoczeni, nie jest to pierwszy mural w naszym mieście. Jak się okazuje Lubań ma tradycje z tym związane i to jeszcze z ubiegłego wieku. Pierwszym muralem jaki zaistniał w naszej przestrzeni miejskiej była reklama PKO znajdująca się na budynku przy ul. Zgorzeleckiej (zdjęcie w galerii).
Murale to wielkoformatowa grafika na ścianie budynku, coraz częściej spotykana w przestrzeni miejskiej, obecnie już niczego nie reklamująca, ale niosąca ze sobą przekaz. Jest to świetny sposób na ożywienie tkanki miejskiej i rozbicie jej monotonii. W Lubaniu mamy wiele miejsc, które można by zagospodarować w ten sposób. Sądząc po pozytywnych reakcjach przechodniów, z jakimi spotyka się artysta w czasie pracy, z pewnością spotkałoby się to z pozytywnym przyjęciem.
Napisz komentarz
Komentarze