Wiadomo, że poszukiwaczy drogocennego metalu w Lubaniu nie brakuje. Jak donoszą mieszkańcy krainą szczwęśliwosci, prawdziwym eldorado, dla wspomnianych poszukiwaczy stał się tret "perełka w koronie" śródmiejskiej zabudowy. Dzielni poszukiwacze przygód, nie bacząć na trudy i niebezpieczeństwa, eksplorują kolejne fragmenty znajdującej sie tam instalacji deszczowej. Łupem padają drogocenne rury spustowe i rynny. Najwyraźniej nie straszne są im też zastępy miejskich strażników i tutejszej policji, nieustannie monitorujące teren grodu.
Niczym dla śmiałków jest spacer, pod czujnym okiem kamer, z dwumertową rurą na ramieniu.
Jedynie właściciele budynków mają żal, bowiem kiedy budowali owe miejsce szczęśliwości lokalnych poszukiwaczy miedzi, konserwartor zabytków trzymający pieczę nad budową nie przepuścił najmiejszego detalu, który odbiegał od koncepcji. Teraz kiedy opiekę nad rozkradanym mieniem sprawuje Urząd Miasta "perełka w koronie" śródmiejskiej zabudowy wita gości nachalnie rzucającymi się w oczy pomarańczowymi rurami PCV.
Napisz komentarz
Komentarze