Od prawie ćwierćwiecza Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jeden dzień w roku potrafiła połączyć wszystkich Polaków, którzy chętnie wspierali działania organizacji i co roku wrzucali do puszek coraz to większe sumy pieniędzy na zakup sprzętu dla szpitali. Przez blisko 20 lat w dzień zbiórki pieniędzy wręcz nie wypadało pojawić się publicznie bez serduszka przylepionego na ubraniu. Jednak od kilku lat taki stan rzeczy nie ma już racji bytu. Naród po raz kolejny podzielił się i aktualnie pod każdym niemal artykułem dotyczącym fundacji czytamy niepochlebne wobec Jurka Owsiaka komentarze. Do nagonki, bądź obrony inicjatywy przyłączają się kolejni publicyści, celebryci i politycy. Nie ważne stały się już miliony złotych corocznie zbieranych przez tysiące wolontariuszy. Ważne stało się co innego – światopogląd.
A ten promowany przez WOŚP, zdaniem wielu, niezgodny jest z Pismem Świętym, m.in. dlatego, że w ramach podziękowań Orkiestra organizuje przystanek Woodstock – zdaniem przeciwników Jurka Owsiaka festiwal pijaństwa i rozwiązłości, gdzie młodzież jest demoralizowana przez rockowych muzyków i Ruch Hare Kryszna, a to jeszcze nic. Każdy z nas przecież słyszał hasło "róbta, co chceta". To jawne przyzwolenie na pełen luz dla wszystkich młodych. Takie frywolne podejście do życia nie może się dobrze skończyć dla młodzieży. Ba! Co wnikliwsi od razu rozszyfrowali podstępne działania głoszących taką wolność. W internecie bez problemu znajdziemy genezę takiego sformułowania. Zdaniem niektórych jest to hasło pochodzące z satanistycznej księgi Tota, choć tak naprawdę nie jest to żadna ideologia a cytat z piosenki punkowej.
Oczywiście personifikacją wszelkiego zła związanego z Orkiestrą został Jurek Owsiak, którego każde słowo komentowane jest w internecie i mediach. Szerokim echem, czego można było się spodziewać, odbijają się w rozmaitych miejscach nie tylko stanowcze wypowiedzi jak te o eutanazji, ale również niemal każde słowo publicznie wypowiedziane przez prezesa fundacji i często nie pozostawia się na nim suchej nitki. Z drugiej strony pojawiają się media, które bronią WOŚP cokolwiek by się nie działo.
Liczne publikacje poświęcone są także finansom WOŚP. Żadnych wyroków skazujących w tej sprawie jeszcze nie ma, ale mimo to dla wielu jasne jest, że całość to jeden wielki przekręt. Drudzy pewni są, że wątpliwości w tej sprawie nie ma a wszystko jest jasne i klarowne.
Za wojną słowną idzie oczywiście walka na czyny. Jedni jeszcze chętniej deklarują swoje wsparcie dla inicjatywy, która w tym roku zbierać będzie pieniądze na sprzęt pomagający w leczeniu dzieci i seniorów. Zagorzali przeciwnicy są jednak w stanie nawet podpisywać deklarację, która od miesięcy krąży po jednym z portali społecznościach i zachęcają do noszenia przy sobie oświadczenia, że w razie pobytu w szpitalu nie życzą sobie, by do ich ratowania bądź ratowania ich dzieci wykorzystywany był jakikolwiek sprzęt z serduszkiem WOŚP.
A co wy sądzicie o działalności Wielkiej Orkiestry? Będziecie grali i pomagali do końca świata i jeden dzień dłużej, a może nie chcecie mieć z tym nic wspólnego? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach i naszej sondzie.
Napisz komentarz
Komentarze