Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 24 listopada 2024 01:57
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Burmistrz Leśnej odpowiada

Rozmowę z Mirosławem Markiewiczem przeprowadziliśmy 1 grudnia w chwilę po jego zaprzysiężeniu na stanowisko burmistrza. W ten sposób redakcja eLuban.pl towarzyszyła burmistrzowi w chwili gdy po czterech latach nieobecności po raz pierwszy wszedł do swojego gabinetu.
Burmistrz Leśnej odpowiada

Zacznijmy może od tego czego nie było kiedy skomentować, czyli wypuszczonych przez Pana tuż przed ciszą wyborczą materiałach, które przez część mieszkańców uznane zostały jako chwyt poniżej pasa. Nie ma Pan sobie nic do zarzucenia w tej sprawie? 

Czy ja nie mogę opublikować wywiadu przeprowadzonego ze sobą? Nie naruszyłem niczyich dóbr. Nikogo nie obraziłem. Postawiłem tam kilka pytań, które wynikają z tego, że burmistrz Jan Surowiec nigdy nie starał się na nie wcześniej udzielić odpowiedzi i prawidłowo informować mieszkańców. Podam prosty przykład. W trakcie spotkań z mieszkańcami Jan Surowiec mówił, że zastał gminę w finansowej ruinie. A ja na koniec mojej kadencji zostawiłem prawie 5 milionów złotych na lokatach i rachunku bieżącym do dyspozycji nowej władzy. Zadłużenie gminy wynosiło 6,5 mln, a teraz jest to 7,8 mln. Cóż z tego, że burmistrz wydał obligacje i spłacił tym kredyty zaciągnięte? Te obligacje trzeba będzie wykupić. To zabieg czysto techniczny i to jest zadłużenie gminy. Czemu nikt o tym nie mówił? Moje pytania nikomu nie uwłaczały. Byłem jedynie przekaźnikiem głosów, które usłyszałem od mieszkańców, którzy nie zawsze mieli odwagę i sposobność by zadać je samodzielnie. Uważam, że gdyby Jan Surowiec był otwarty na ludzi i z nim rozmawiał to bez wywieszenia jednego plakatu w cuglach wygrałby te wybory.

Tak się jednak nie stało. Grecki filozof Heraklit z Efezu powiedział, że: „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo już napłynęły do niej inne wody”. Pan wraca do urzędu, ale po czterech latach jest to już inne miejsce. Jak Pan ocenia to co działo się przez cztery lata w urzędzie, ale także zmiany jakie zaszły w mieście i gminie? Jest lepiej czy gorzej?

- Trudno poruszać się do przodu i uznawać to za coś negatywnego. Wszystko powinno zmierzać ku lepszemu – taka maksyma przyświecała mi i moim współpracownikami i staraliśmy się ją realizować przez 12 lat i także przez ostatnie cztery lata burmistrz osiągnął pewne założone cele. Możemy jedynie dywagować czy jedno czy drugie zadanie było ważniejsze. O tym właśnie mówiłem zaraz po ślubowaniu – wszystkie nasze cele powinny być akceptowane przez społeczeństwo, spełniać oczekiwania wyborców i tego właśnie będę się trzymał w mojej działalności.

Jeżeli już jesteśmy przy zadaniach. Jak ocenia Pan listę spraw, które wymagają zakończenia opublikowaną przez pańskiego poprzednika? 

- Konkretniej będę mógł się ustosunkować dopiero po spotkaniu z pracownikami merytorycznymi urzędu. Muszę dowiedzieć się kto dokładnie odpowiada za realizację konkretnych zadań, na jakim etapie są prace i w jakim stadium realizacji jest dane zadanie. Wówczas będziemy rozstrzygnąć co dalej. Może się okazać, że część zadań z tej listy jest de facto w powijakach, ale jeszcze jest za wcześnie, żeby to wyrokować. Oczywiście nie odcinamy się całkowicie od tego co było. Pozytywne zmiany, które zostały rozpoczęte z pewnością będziemy kontynuować.

No to teraz o tych mniej pozytywnych Pana zdaniem działaniach. Chodzi o gazetę samorządową „Panorama Leśnej”. Ocenił Pan ją w kampanii wyborczej bardzo negatywnie i Jan Surowiec po przegranych wyborach zawiesił dalsze publikacje. Co teraz z tym czasopismem się stanie? Będzie się dalej ukazywała czy nie? Coś się zmieni?

- Będzie nowa formuła gazety samorządowej. Przykro mi, że Pan Surowiec w taki sposób zareagował. To nie jest jego prywatne czasopismo – płacą za nie wszyscy podatnicy. Wsłuchując się w głosy naszych wyborców w czasie minionej kampanii dostrzegliśmy potrzebę zmian. Gazeta potrzebuje  konkretnego przeredagowania, aby tych istotnych wiadomości dla mieszkańca gminy było zdecydowanie więcej i niekoniecznie pojawiały się informacje jedynie o tym co jest dobre, ale także jakie napotykamy trudności w trakcie realizacji poszczególnych zadań, bowiem nigdy nie ma jedynie blasków działalności. Zawsze pojawiają się także cienie. Tak musi być i społeczeństwo powinno wiedzieć o wszystkim. Ja na przykład dopiero, gdy kolokwialnie mówiąc „sikorki zaczęły ćwierkać” dowiedziałem się, że prowadzona jest przez gminę sprawa Panów Sikorskich. I nie wiem czy ktoś z mieszkańców wie na jakim to jest etapie, co jest z tym związane i jakie skutki finansowe z tego powodu może ponosić gmina? Ja sam dopiero, gdy jutro będę miał wgląd do dokumentów będę miał pewność co się w tej sprawie dzieje. Gdy będzie wiadomo więcej o sprawie na pewno do niej wrócimy. 

Wracając do listy zadań, którą zostawił Pana poprzednik. Tam pojawiają się także punkty, które zostały zaniedbane jeszcze za pana kadencji, np. pawilon sportowy w Pobiednej, który użytkowany był bez stosownej dokumentacji, źle wykonany remont remizy OSP w Złotnikach Lubańskich czy dach w przedszkolu, który natychmiast zaczął przeciekać. To są jawne przytyki do pana osoby? Takich rzeczy jest tam więcej. To złośliwość, kłamstwo?

- Nie. To ani złośliwość, ani kłamstwo. O ile dobrze pamiętam to pawilon był wybudowany prawidłowo, ale ponieważ cały obiekt w Pobiednej tworzony był w dużej mierze siłami społecznymi i gmina jedynie dołączyła się do pomocy. W całej tej sprawie chodziło o dobudowaną komórkę na sprzęt. W ramach tego pozwolenia, które istnieje. Z tego co sobie przypominam zabrakło pieniążków na ten cel i to zostało przed samymi wyborami zostawione samo sobie i nieoddane do użytkowania.

Remiza OSP w Złotnikach Lubańskich. Czysto techniczna sprawa, nie wiem jak mam się do tego w tej chwili ustosunkować. Jeśli jest to faktem, a wszystko wskazuje na to, że jest, tam był przecież kierownik budowy, był inspektor nadzoru, trzeba będzie to sprawdzić. Oczywiście nie wiem jeszcze czy były jakieś prawne posunięcia w stosunku do kierownictwa budowy poprzez mojego poprzednika.  W urzędzie powinny być projekty z tamtych czasów, trzeba do nich wrócić i skoro był zaprojektowany wieniec powinien być on przez wykonawcę zrobiony i nadzorowany przez inspektora nadzoru. Nic innego na dzień dzisiejszy w tym temacie powiedzieć nie mogę, sprawa będzie drążona. 

Co do trzeciej sprawy. Ja do końca mojej kadencji nie słyszałem o żadnych problemach z dachem w przedszkolu. Rzeczywiście wydawało nam się, że było to zrobione dobrze, rzetelnie i nie było żadnych uwag ze strony Pani dyrektor prowadzącej to przedszkole. Na jakiej podstawie były burmistrz stawia takie sądy? Czy są jakiekolwiek dokumenty stwierdzające, że były przecieki w dachu? Przecież takie prace objęte są gwarancją, rękojmią. Na pewno wykonawca zostałby wezwany do naprawy. 

Czy będzie kontynuacja współpracy z gminami: Świeradów, Olszyna, Mirsk i Jindrychovicami odnośnie budowy Single Tracków – jednokierunkowych ścieżek rowerowych wokół zalewu i przywróceniem połączenia kolejowego na trasie Mirsk – Jindrichovice.

Nie znam na dzień dzisiejszy tego tematu jednak uważam, że przywrócenie połączenia z Mirska do Jindrichovic przez Wolimierz i Pobiedną za bardzo fajny pomysł mogłoby to turystycznie bardzo ożywić nasz region. Podobne rozwiązania widziałem w Niemczech i świetnie to funkcjonowało. Z kolei Single Tracki świetnie się sprowadzają w Świeradowie i na pewno podniosłyby atrakcyjność naszego terenu. Nie wiem na jakim etapie są porozumienia pomiędzy gminami, ale będziemy starali się działać w tym kierunku, zwłaszcza, że w moim programie wyborczym znalazły się właśnie ścieżki rowerowe. 

ZUK zmienił się w Synergię. Jak pan ocenia tę zmianę i co teraz stanie się z tą spółką? Prezes złożył dymisję. Kto stanie teraz na jej czele?

Trudno mi odpowiedzieć na te pytania, bowiem kiedy odszedłem z urzędu w 2010 roku to jeszcze istniał Zakład Usług Komunalnych i to nowy burmistrz Jan Surowiec wraz ze swoim współpracownikami tworzył spółkę Synergia. Aby dokładnie ocenić sytuację, muszę dowiedzieć się więcej na temat kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa. Nie chciałbym teraz całościowo oceniać jej działalności. Zmiana ZUK-u na spółkę wśród samych mieszkańców budzi mieszane uczucia. W rozmowach pojawiają się propozycje, aby powrócić w zakresie obsługi gospodarki mieszkaniowej do referatu w Urzędzie Miasta. Temu jednak się trzeba przyjrzeć. 

Co do osoby Pana Duchnika to o jego odejściu dowiedziałem się z plotek. Wiem, że rada nadzorcza ogłosiła już konkurs na to stanowisko. Powiem od razu, ja nie mam tam swojego kandydata, nawet musiałbym się bardzo mocno zastanawiać czy w pobliżu jest ktoś kto spełniałby warunki do prowadzenia spółki.

W Pana programie wyborczym pojawiły się zapowiedzi, że w magistracie zatrudniani bedą jedynie mieszkańcy Leśnej. Sprawa zainteresowała wielu mieszkańców i była przyczyną do powstawania pytań – czy to oznacza, że w urzędzie szykują się zwolnienia?

Takie rozumienie tej sprawy wynika z niedoczytania mojego programu wyborczego. Tam jest wyraźnie napisane, że pojawią się preferencje dla mieszkańców gminy Leśna na nowopowstające, wolne stanowiska. Moją intencją nie było tutaj w żadnym wypadku budzenie niepokoju wśród pracujących w urzędzie. Tak jak mówiłem po moim ślubowaniu: ja nie jestem myśliwym, który poluje na zwierzynę, bo jest nie moja. Gdy ja odchodziłem z urzędu to nie była w nim zatrudniona ani jedna osoba spoza gminy. Teraz jest to około 16 osób. To wcale nie oznacza, że ja tych pracowników zaraz zwolnię. Na miłość boską! Ja z kimś muszę pracować! Dobre, merytorycznie przygotowane osoby, które dalej będą uczciwie i prawidłowo wykonywać swoje obowiązki, będą lojalne i stworzą zwartą, mocną grupę, na pewno zostaną na stanowiskach. Ja wiem od pracowników, że atmosfera wcześniej wcale nie była za ciekawa… 

Z drugiej strony pojawiają się głosy, że to za Pana czasów w urzędzie było bardzo bezstresowo i rozwiąźle. 

Obiecuję, że nie będzie żadnego rozluźnienia – już do tego dorosłem. Teraz będzie trzymana dyscyplina i na pewno nie będę spuszczał z tonu. Ostatnie cztery lata były dla mnie okresem, w którym mogłem wyciągnąć wnioski i tak też zrobiłem.

Wiemy już, że na stanowisko wiceburmistrza powołał Pan Gabrielę Pijanowską a miał nim być pan Edward Smusz. Ludzie głosowali na wasz zespół teraz czują się okłamani.

Pojawiło się sporo szumu informacyjnego w związku z tym, że w kampanii wyborczej mówiliśmy, że moim zastępcą zostanie Edward Smusz. Szczerze powiem, że przez blisko dwa tygodnie po wyborach „męczyliśmy” Edwarda. Staraliśmy się go za wszelką cenę przekonać. Niestety w ubiegły piątek zapewnił on nas, że nie zostanie zastępcą burmistrza. Podawał różne przyczyny ja na ich temat nie chcę się wypowiadać, lepiej jak on sam o nich opowie. Tak więc jeśli ktoś rezygnuje nie mogę dalej z nim prowadzić pertraktacji, a czy to jest kłamstwo wyborcze? Nie wiem.  Ja mogę być kozłem ofiarnym i stanąć oko w oko z wyborcami, którzy poczuli się oszukani. Stąd też powołanie, o którym Pan mówił. Bardzo szybko musiałem dokonać pewnych zmian w moim planie. I dziś już poznaliśmy pierwszą osobę, którą wybrałem do mojego najbliższego otoczenia.

A co w takim razie ze stanowiskiem sekretarza? 

W najbliższych dniach to również się wyjaśni.  

A czy ma Pan już kogoś na myśli? 

Jeszcze za wcześnie by mówić o personaliach, ale tak, mam kogoś na myśli.  Nie mogę jednak zdradzić jeszcze konkretnych personaliów tej osoby.

Kolejne ważne stanowisko w urzędzie, czyli skarbnik.

W poprzednich latach to był mój najbliższy współpracownik. To bardzo istotne stanowisko i jest kluczowe dla całego urzędu. Ja nie znam jeszcze Pani skarbnik. Jesteśmy umówieni na spotkanie i wtedy na pewno będę miał lepszy pogląd na sytuację. Jednak wymiana skarbnika teraz, „na wejściu” byłaby błędna. Skarbnika można zwolnić w przypadku, gdy popełnia znaczące błędy, które później wytykane są przy kontrolach Regionalnej Izby Obrachunkowej. W przeciwnym razie nie ma takiej potrzeby, bo oznacza to, że swoje obowiązki wypełnia on w sposób prawidłowy.  

Na zakończenie trudne pytanie, bo o sprawy osobiste. Chodzi o problemy z alkoholem. Pewna grupa mieszkańców nie wierzy, że poradził Pan sobie z tą kwestią. 

Jak mnie widzą tak mnie piszą. Niech mieszkańcy mówią to co widzą. Natomiast prosiłbym o niedywagowanie w tej kwestii. Oczywiście miałem problem – przyznaję, ale potrafiłem doprowadzić się do porządku i wrócić. Oczywiście to nie jest proces, który może zostać zamknięty w kilka miesięcy. Muszę panować nad sobą już do końca życia. Skoro podjąłem się pełnienia tak ważnej funkcji to nie po to, żeby za miesiąc, rok czy dwa lata ktoś mi z tego powodu wkładał palca w oko. Ja sam się pilnuje, a mieszkańcy jeśli chcą to mogą mi w tym pomóc. 

Dziękujemy za rozmowę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mieszkaniec 06.12.2014 20:22
Bardzo dobrze że ktoś przedstawia tu fakty. Nie interesują mnie paszkwile tak jak ten przed wyborami, który okazał się jednym wielkim KŁAMSTWEM!!!. A ten wywiad, to jakieś wypociny. Czego można się spodziewać lepszego od MM, po ostatnich 2 kadencjach MM to księgowa rządziła gminą, jak umiała tak rządziła. Gdzie był MM? szkoda pisać bo wszyscy wiedzą co robił, i niewiele się zmieni. A co do dostępności byłego burmistrza to najwięcej mówią Ci, którzy u niego nie byli, i to kłamstwo rozpowszechniali w Leśnej. Ja i moi znajomi będąc u niego na początku jego kadencji, byliśmy przyjmowani bez żadnego problemu. Chcę dodać, że wtedy głosowałem za SE to był błąd.

gość 06.12.2014 09:34
Nabijacie się się tak z Mirka a modernator pokazał że zdecydowana większość komentarzy jest to prowokacja i pisała je jedna i ta sama osoba która zapewne teraz ma dużo wolnego czasu i się nudzi. Rozliczający Mirka - Marek Zu..r i Miłosz K..cki to zapewne również jedne i te same osoby bo dziwne, że gość który pisze, że kiedyś tam mieszkał w Leśnej ma tak doskonała wiedzę na temat finansów, inwestycji, kontroli i wszystkiego co było po przejęciu urzędu od MM. Aż bardzo dziwne bo zapewne wielu pracowników urzędu z poszczególnych komórek takiej wiedzy by nie posiadało, a osoba komentująca miała świetny wgląd i rozeznanie w skupisku urzędu i jednostek mu podległych :) zapewne siedzi w domu i się nudzi wypisując na forach:) Panie S- boli to że pracownicy nie dali się zastraszyć i nie uciekli na zwolnienia zostawiając tym samym M.M zdanego samego na siebie i urząd chwilowo był by sparaliżowany ?? - to że podlegają teraz pod Mirka i za kilka miesięcy jak go lepiej poznają jest więcej niż pewne, że stwierdzą, że jest bardziej normalnym człowiekiem, lepszym i dobrym szefem. - że, zaczną wychodzić te złe rzeczy popełniane przez pana.Ps. Teraz są początki i Mirosław dopiero poznaje pracowników i urząd więc nie można zarzucać jemu, że nie ma rozeznania w sytuacji urzędu. Ale za miesiąc dwa zobaczycie pierwsze słowa ludzi którzy zaczną narzekać jaki to zły nie był J.S i porównywać go do M.M. A wtedy ból będzie jeszcze większy panie S.

[email protected] 04.12.2014 23:22
Ale ten M.M. to kawał ch..a, i połowa tych głupków co tu wypisują bzdury, pies was je..ał

gość 05.12.2014 10:24
Nie ma to jak porządny konkret :-))))!

gość 04.12.2014 18:04
J.S odpoczywaj i nie kompromituj się :)

wyborca 03.12.2014 19:28
Panie moderatorze, z mojego IP może pisać do kilkuset osób, bo nie wiem jak operator podłączył łącze...Jeśli ludzie mieszkają na jednym osiedlu, to mogą mieć ten sam adres. Niekoniecznie są "niewiarygodni"... Polecam to pod rozwagę.

Mila 03.12.2014 20:33
https://www.torproject.org/ - program do m.in. dyskutowania z samym sobą poza kontrolą moderatora, pozdrawiam

gość 04.12.2014 12:19
Dziwi tylko fakt, że na stronie fb Rozliczamy Markiewicza, którą tak bardzo "reklamują" tutejsi "liczni forumowicze" moderator usuwa wszystkie wpisy nie popierające jego poglądów. A tutaj kontrola moderatora jest nie na miejscu...

gość 03.12.2014 19:04
Oooo.... jak przykro, "tajemniczy" Ma...Zu... &Co, zadali sobie tyle trudu w dyskusji, dyskutowali nawet sami ze sobą.... :-)))!!!Nie dość, że na fb piszecie pod fikcyjnymi nazwiskami, to jeszcze tutaj tworzycie sztuczne poparcie! Fantazji wam nie brakuje w wymyślaniu nick-ów. ŚMIECHU WARTEKonkret - jesteście niewiarygodni!Kij ma zawsze dwa końce :-)!

rozliczamy 03.12.2014 11:39
Jak się mają informacje udzielona przez Markiewicza do faktów? Już jest odpowiedź ze strony Rozliczamy Markiewicza http://www.rozliczamymarkie...

koleś 03.12.2014 15:04
Przecież ta strona nie ma nic wspólnego z rozliczaniem, raczej powinna się nazywać: "szkalujemymarkiewicza.info" Wszystko co w niej się znajduje ma za zadanie zdyskredytowanie osoby Pana Burmistrza. Notabene strona wytyka publikacje "paszkwila" przed wyborami na Pana Surowca, stając się tym samym po wyborach,atakując, nie rozliczając Pana Markiewicza. Autor publikując swoje wywody i absurdy, wyraża swój subiektywny punkt widzenia lekko oderwany od rzeczywistości.

koleś 03.12.2014 15:58
Nie mając odwagi pisać otwarcie tylko anonimowo, a wmtaki sposób można pisać różne rzeczy.

wyborca 03.12.2014 19:29
Koleś- podaj jeden przykład na to, że tam "szkalują" czyli piszą nieprawdę ? Chętnie o tym podyskutuję :)

koleś 03.12.2014 20:09
Raz, tytuły zawartych tam elaboratów są jednoznaczne i sugestywne; dwa, skryba wiedząc, że zakrzywia prawdę, nie ujawni swojej godności, a pisząc anonimowo można pisać wszystko.Poza tym strona umrze śmiercią naturalną jak ongiś forum na temat Jasia i Małgosi na foreo, kwestia czasu.

wyborca 03.12.2014 20:23
Według ciebie zdanie: "Markiewicz ma problem z alkoholem" jest prawdziwe w zależności od tego czy napisze je ktoś anonimowo czy pod nazwiskiem ?Dziwne postrzeganie rzeczywistości.

koleś 03.12.2014 21:48
Wielu ludzi ma z tym problem. To, że o tym powiedział, świadczy, że z tym problemem walczy. Więc tym bardziej nie jest to powód do dyskredytowania, a raczej może być przykładem dla wielu mieszkańców gminy. Pomijając powyższe, jaką prawdę przedstawia tekst "Pierwsze kłamstwo..."? Czy skryba zna powód rezygnacji Pana Edwarda? Przecież to Pan Edward zrezygnował, a nie z niego zrezygnowano. Z drugiej strony, połączonymi siłami (Pan Edward w powiecie) i wspólną polityką mogą więcej zdziałać dla gminy. Swoją drogą, bardzo się cieszę z nominacji Pani Gabrieli. Kompetentna, pracowita osoba, bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi i nie skażona żadnym układem - gmina już zyskała.

wyborca2 03.12.2014 11:32
Jest już dostępny komentarz do wywiadu, w którym prostują kolejne kłamstwa Markiewicza...Swoją drogą facet ma tupet... On nie wie, że wszystko co mówi jest do sprawdzenia w sieci i w dokumentach ? ... http://www.rozliczamymarkie...

kicia 03.12.2014 10:28
Odnośnie gazety - przez 12 lat bycia burmistrzem nie potrafił stworzyć ŻADNEJ gazety z prawdziwego zdarzenia, a ma czelność krytykować kogoś, komu się to udało. Już to widzę, jak będzie obiektywnie pisał o swoich działaniach. Na przykład: "Musimy oddać 2 mln z pieniędzy popowodziowych, bo nie potrafiłem na czas przygotować dokumentów" albo "Remiza w Złotnikach jest wybudowana bez wieńca, bo nie dopilnowałem właściwego wykonania". Można też: "Zatrudniłem córkę swojej kochanki i specjalnie dla niej stworzyłem stanowisko". Ja coś czuję, że teraz jego "rządzenie" będzie polegało na tym, że za wszystko odpowiadają urzędnicy lub inne osoby (zobaczcie wypowiedź o dachu przedszkola - on nie wiedział, bo mu dyrektorka nie powiedziała; zobaczcie wypowiedź o zadaniach do zrealizowania - on sprawdzi, kto ma za to odpowiadać). Rozumiem, że nowy burmistrz będzie po prostu panować i błyszczeć.

Fotograf 03.12.2014 08:20
Dlaczego artykuł opatrzony jest NIEAKTUALNYM zdjęciem Markiewicza ? Uważam, że to niepoważne publikować zdjęcia sprzed kilku lat, zwłaszcza gdy osoba na nich przedstawiona wygląda diametralnie inaczej. Redakcjo? Dlaczego tak ?

AA 03.12.2014 08:09
Panie M . Kłamstwem jest , że zatrudniał pan ludzi tylko z gminy a wszystko jest do sprawdzenia na bip w zakładce wyniki naboru. Jeden strażnik Gryfowa później z Olszyny a inny z Ubocza który dostał mieszkanie po kosztach. Takich wyników naboru jest więcej . Swoją drogą sprytnie pan się wije od ,,czystek,, które zapowiadał pan niektórym wyborcom.

strażnik 03.12.2014 00:33
"Ja sam się pilnuje, a mieszkańcy jeśli chcą to mogą mi w tym pomóc". Odpowiedzmy na apel pana Markiewicza! Pilnujmy go, by znów nie pił! Ustalmy dyżury,pilnujmy każdego jego wyjścia, każdej wizyty w sklepie, w restauracji i u Ciupaka. Na youtube załóżmy kanał "Pilnujemy naszego burmistrza" i dokumentujmy naszą pracę. A niech no tylko ktoś zauważy, że kupił alkohol - od razu czerwony alarm! Mieszkańcy na ratunek! A niech ktoś zauważy, że gdzieś wychodzi wieczorem do znajomego - stójcie pod oknami i nasłuchujcie, czy nie słychać nalewanej wódki do kieliszków! Podobno takie bezrobocie w Leśnej - a tu proszę, nowy burmistrz znalazł za jednym razem zajęcie dla wszystkich! Nasz burmistrz, nasze słońce, nasz pępek świata!

gość 05.12.2014 11:55
Zaskakująca jest Twoja interpretacja słów P.Markiewicza, cyt: "Odpowiedzmy na apel pana Markiewicza...!"A gdzie Ty widzisz w wypowiedzi M.M. ( "Ja sam się pilnuje, a mieszkańcy jeśli chcą to mogą mi w tym pomóc") apel?! Może tak odnieśmy się do definicji tego słowa - apelowanie to: nawoływanie, żądanie, wzywanie...Sprytnie stworzyłeś(aś) nowy "fakt", no i rozwinięcie mistrzowskie, tylko niestety nie mające nic wspólnego z wypowiedzią P.Markiewicza!!!Tworzycie swoje własne interpretacje, naginacie rzeczywistość, przedstawiacie je jako fakt, a potem o tym dyskutujecie. Za daleko się posuwacie w udowadnianiu swoich racji!

szukacz 03.12.2014 00:02
Bardzo podoba mi się sformułowanie p. Markiewicza dotyczące skarbnika: "W poprzednich latach to był mój najbliższy współpracownik. To bardzo istotne stanowisko i jest kluczowe dla całego urzędu". I jednoczesne stwierdzenie o przykładaniu tak dużej wagi do wyników kontroli RIO. Nie wiem, może pamięć zawodzi p. Markiewicza z różnych względów, więc przypomnę. Tutaj jest dostępny protokół kontroli tego właśnie RIO z 2007r. (czyli z czasów, gdy p. Markiewicz tak ściśle współpracował ze skarbnikiem i gdy było to stanowisko wiodące dla urzędu): http://bip.wroclaw.rio.gov.... Podsumowując: opis nieprawidłowości zajmuje stron 9, zaleceń wydano...26! Pogratulować więc tylko pozostaje zarówno współpracownika, jak i dobrego mniemania o sobie. Na przekór wszystkim (faktom).

koleś 02.12.2014 23:57
Znam Pana Markiewicza jak i Pana Surowca osobiście , obaj byli i będą wartościowymi ludźmi, obaj przyczynili się do rozwoju gminy i obaj popełnili jakieś błędy w swoich kadencjach, ale przecież jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo popełniać błędy bo" nic co ludzkie nie jest nam obce". Ważne aby z tych błędów wyciągać naukę. Więc jeśli Pan Markiewicz mówi, że wyciągnął wnioski, to ja Mu wierzę - bo jest człowiekiem honoru,(otwarcie przyznaje się do swoich problemów, nie chowa głowy w piasek) i dostał ode mnie kredyt zaufania i życzę Mu samych sukcesów, bo wiem, że Jego sukcesy, patrząc przez pryzmat mieszkańca gminy, będą też moimi sukcesami. I tego również życzyłbym Panu Surowcowi. Natomiast agresywną retorykę nakręcają ludzie, którzy mają problem z zaadoptowaniem się do nowej rzeczywistości lub po prostu ... no właśnie.

garnek 03.12.2014 00:21
Czy człowiek honoru obrzuca swojego kontrkandydata wyzwiskami w rozpowszechnianym paszkwilu? Czy człowiek honoru dosłownie kilka minut po zaprzysiężeniu łamie swoją podstawową obietnicę wyborczą? Nie mówię już nawet o jego życiu prywatnym, bo tam pozostawił jedną wielką czarną dziurę. Dla mnie to, że się przyznał do błędu nie jest żadną oznaką honoru. Honorowo, to powinien błędy naprawić, pokrzywdzonych przeprosić i więcej tak nie postępować. A on w życiu skrzywdził mnóstwo ludzi, a teraz mówi po prostu: "no fakt, było źle, ale ja już do tego nie wracam". To nie jest postawa honorowa, to jest postawa samolubna.

szukacz 02.12.2014 23:46
Mi za to nie "sikorki", ale "Panorama" (o podpałkowej podobno wartości) doniosła, że w sprawę panów Sikorskich była zaangażowana Helsińska Fundacja Praw Człowieka jako mediator i Leśna zdecydowała się na podjęcie działań przez nią zasugerowanych. No, chyba że Mirek ma lepszych doradców od tej fundacji i lepiej wie, co dla zaspokojenia praw ludzi jest potrzebne. Wystarczy sobie w wyszukiwarkę wpisać i już mamy: http://www.hfhr.org.pl/wlas... A Mirek biedny nie wie, że mamy XXI w. i istnieje google....Nikt mu nie powiedział.Jest jeszcze możliwość, że Mirek woli występy medialne u pani Jaworowicz, jak w poprzednich kadencjach i prezentowanie Leśnej jako miejsca gdzie "bociany zawracają"...

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama