Strażacy twierdzą, że najprawdopodobniej nie było to zaprószenie, a podpalenie. Pierwszy ogień pojawił się od strony Jałowca. Jak relacjonują świadkowie pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko, a dodatkowo wytwarzał uciążliwy dym, który utrudniał poruszanie się po drodze.
Jeżeli podejrzenia strażaków się potwierdzą, a sprawy tego zdarzenia zostaną ujęci mogą zatem odpowiedzieć nie tylko za nielegalne wypalanie traw, które często bywa uznawane nawet za akt bezmyślności i wandalizmu, ale także za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.
AKTUALIZACJA: Zaraz po ukończeniu akcji gaśniczej, trawy zostały podpalone ponownie. Tym razem po drugiej stronie pola. Akcja gaśnicza trwa w tym momencie. Mogą pojawić się problemy w ruchu na tym odcinku drogi.
Napisz komentarz
Komentarze