Potrącił pieszego i uciekł!

Jeszcze ciekawiej wyglądała druga część listu - „Nie wspomnę o ogromnym szczęściu kobiety idącej również przez przejście. Samochód poruszał się z dużą prędkością i nawet nie hamował. Z tego co wiem, to bynajmniej do wczoraj sprawca nie został ujęty. Dlaczego nic na ten temat nie zostało tu napisane jeszcze? Akurat byłem naocznym światkiem zdarzenia. A policja ograniczyła się do blokady drogi, która trwała około 1,5 godziny. Po dokonaniu oględzin miejsca wypadku przez "kryminalnych" akcja się zakończyła. To jakaś fanaberia jest. Po moim wczorajszym telefonie na komendę jestem co najmniej zniesmaczony faktem, iż na krzyżówce wjazdowej na osiedle jest kamera monitoringu miejskiego, a dyżurny policjant powiedział mi, że dopiero w poniedziałek będą dysponować nagraniem z tej kamery. Bo jest weekend i straż miejska nie ma czasu sprawdzić czy przekazać materiału. MASAKRA. Wg mnie jest to po prostu niekompetencja i lenistwo służb porządkowych w naszym mieście. Bo zamiast od razu zacząć szukać auta i kierowcy (mniej więcej opisałem im model i lusterko zostało urwane przy uderzeniu, choć dokładnie nie widziałem bo mieszkam na 4-tym piętrze i byłem na balkonie) to stali jak drągi na tym wietrze i czekali chyba, aż sprawca sam się zgłosi albo skruszeje i wróci na miejsce wypadku. Oczywiście jest niedopuszczalną rzeczą, czyn jakim popisał się kierowca ale bardziej razi mnie niemoc policji. Dlatego prosiłbym Waszą redakcje o kontakt z policją i monitorowanie tej sprawy. Bo nie chciałbym, żeby taki kierowca dłużej poruszał się po drogach.”

Spełniliśmy prośbę czytelnika i skontaktowaliśmy się z oficerem prasowym Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu Dagmarą Hołod. Okazuje się, że są już efekty działań policji w tej sprawie. Mimo, że śledztwo w tej sprawie trwa, udało się już ustalić sprawcę wypadku. Wciąż przydatne mogą się, jednak okazać relacje świadków takie, jak ta powyżej, bowiem mogą posłużyć jako dowód w sprawie.

Dlatego funkcjonariusze apelują do wszystkich świadków tego zdarzenia o zgłoszenie się na komendę policji i poinformowaniu o tym fakcie. Przydatne mogą być nawet najmniejsze spostrzeżenia, takie jak usłyszany dźwięk czy zobaczony odjeżdżający samochód.