Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 11:20
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Gorsze dzieci – finał

Historia zaprzepaszczonej dotacji dla SP2 w Lubaniu chyba dobiega końca. W poniedziałek odbyło się spotkanie dyrekcji, z-cy burmistrza, nauczycieli i rodziców. Blisko dwugodzinna, niełatwa dyskusja przyniosła nieco rozmyte odpowiedzi, deklaracje i ogrom emocji.
Gorsze dzieci – finał

Autor: Pixabay

Poniedziałkowe spotkanie miało odpowiedzieć rodzicom dlaczego szkoła nawet nie złożyła wniosku do programu, w którym pozostałe lubańskie podstawówki otrzymały 1,2 mln zł. Tym razem spotkanie rozpoczęła i poprowadziła Małgorzata Nir, dyrektor SP2 w Lubaniu.

Tu jednak należy się małe streszczenie sytuacji...

Jeszcze w lutym tego roku Urząd Miasta Lubań poinformował szkołę o możliwości przystąpienia do programu „Zapewnienie równego dostępu do wysokiej jakości edukacji podstawowej, gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej". W pierwszym mailu do szkoły magistrat zaznaczył, że akces będzie dwuetapowy - najpierw deklaracja przystąpienia, później ankieta diagnostyczna wypełniana przez szkołę, zresztą niezbędna do złożenia wniosku. Szkoła na pierwszego maila odpowiedziała i zgłosiła chęć udziału w programie. Co się więc stało, że tydzień temu wszyscy dowiedzieliśmy się, że SP2 do programu nie przystąpiła?

Mianowicie, 6 marca magistrat wysłał do szkoły wspomnianą już ankietę, a szkoła miała jeden dzień na jej wypełnienie. Jak mówiła Pani dyrektor – ta cała sytuacja to zbieg nieszczęśliwych zdarzeń, gdyż zarówno ona jak i wicedyrektor nie były obecne tego dnia w pracy. Na maila nikt nie odpowiedział, a UM złożył wniosek jedynie dla szkół, które ankietę odesłały. Oczywiście padło logiczne pytanie - jak to możliwe, że na maila nikt nie odpowiedział i nie zainteresował się przez pół roku, co dzieje się z programem? Ale też, dlaczego UM, jako organ prowadzący, nie zainteresował się z jakiego powodu szkoła ankiety nie odesłała, skoro zadeklarowała chęć udziału w programie?

Argumentacja zarówno dyrektor jak i burmistrza tylko podgrzała temperaturę dyskusji. Wniosek był jeden - zawiodła komunikacja, a urząd zbyt pochopnie uznał, że szkoła nie chce wziąć w programie udziału. Ani jedno, ani drugie tłumaczenie nie uspokoiło rodziców. Zwracali uwagę, że taka sytuacja w prywatnej firmie nie byłaby możliwa, bo prezes zainteresowałby się dlaczego jeden z jej oddziałów nie występuje o dodatkowe środki z funduszy zewnętrznych.

- Czy nie zadzwoniłby i nie kazał za trzy godziny przesłać ankiety? - pytał jeden z rodziców.
- Może w prywatnej firmie taka sytuacja byłaby możliwa - odpowiedział Mariusz Tomiczek, zastępca burmistrza.

Dla rodziców ważniejsze od tłumaczeń było znalezienie jakiegoś wyjścia, tak, aby uczniowie SP2 nie ucierpieli przez... brak komunikacji. Tu dyskusja potoczyła się w niespodziewanym kierunku. Mariusz Tomiczek, trzeba przyznać pod naporem rodziców, zadeklarował, że spróbuje tak przeorganizować dodatkowe godziny w lubańskich podstawówkach, aby dzieci z SP2 również miały zajęcia dodatkowe. Zadeklarował również, że w tym tygodniu spotyka się z dyrektorami szkół i będzie rozmawiał o „przesunięciach godzin”.

Pani dyrektor Małgorzata Nir podkreślała, że cała sytuacja była splotem nieszczęśliwych zdarzeń. Dodała również, że nie uchyla się od odpowiedzialności i jeżeli trzeba uderzy się w pierś, bo jako dyrektor odpowiada za wszystko od piwnicy po dach. Tu jednak dowiedzieliśmy się jedynie, że wniosków do projektu nie wypełnia dyrektor a UM i szkoła jest jedynie odbiorcą projektu. Pani dyrektor bardzo przeżyła całą sytuację i jest jej ogromnie przykro, a także że przez pół roku nie interesowała się programem, gdyż była przekonana, że deklaracja udziału wystarczy. 

Tak czy siak, mleko się rozlało, a dodatkowe fundusze nie wyskoczą z kapelusza. Rodzicom pozostaje czekać na działania burmistrza i dyrektor, a także liczyć na spełnienie obietnic. Ze swej strony jako redakcja, a jednocześnie rodzice zapewniamy, że do sprawy wrócimy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
k 12.10.2018 10:28
A wy dalej swoje. Nikogo ten temat nie interesuje. Bo i kogo obchodzi, że nauczyciele nie będą mieli dodatkowych płatnych zajęć. stało się ale akurat dzieci nic nie straciły. A nauczyciele niech skupią sie na tym za co im płacimy, czyli na swojej pracy i dobrze ją wykonaują. Niech tak uczą aby nie trzeba było z dziećmi siedzieć po kilka godzin popołudniami. A nie wszczynają awantury o dodatkowe płatne godziny bo wydaje mi się, że to oni stoją za ta awanturą.

Ziomal 12.10.2018 02:21
? A może warto spytać dlaczego urząd wysyła ankietę, na której wypełnienie daje jeden dzień! To chyba raczej to zachowanie jest absurdalne i pokazuje jaki porządek panuje w urzędzie

Kinga 13.10.2018 11:44
Szkoda,że nie dali dwóch godzin na wypełnienie wniosku. Ale to w lubańskich urzędach standard...

Ja 12.10.2018 00:02
A dlaczego za czasów gimnazjum, władzy pani Kliś, szkoła nie miała z niczym problemów?? Kobieta ma łeb na karku ?

lubaniak 11.10.2018 22:06
Przypadek szkoły jest przykładem niezaradności władz miasta, brakiem profesjonalizmu. Po prostu trzeba zmian i tyle

Mieszkaniec 11.10.2018 21:50
Zmiany sa potrzebne, miasto powinno sie rozwijac. A mamy park kolo baszty i to wszystko powinni postawic szklany budynek zeby mazna bylo z rodzina zjesc w centrum miasta lub spedzic milo weekend 1 mala galeriaa to nie wszystko.....

Jola 11.10.2018 12:06
Uważam, że szkoły pozostały nie powinny oddawać swoich nadgodzin. Wypełniły i otrzymały. Jeżeli dyrektor i burmistrz nie dali rady trzeba ponieść konsekwencje. Ustąpić. Na szczęście mamy wybory

mm 11.10.2018 09:40
Uczniowie nie ucierpieli i o tym wszyscy wiedzą. Po co mydlicie oczy ludziom? Ucierpieli nauczyciele bo przepadły im dodatkowe płatne zajęcia. Dzieciom te zajęcia nic, kompletnie nic nie dają. Strata czasu.

Dre 11.10.2018 22:55
Ucierpieli. To jest fakt.

Wyborca 11.10.2018 09:10
Jednak wina tej sytuacji leży po stronie Urzędu Miasta. Zero zainteresowania,tylko urzędowe pisma,a trochę mniej urzędowo i normalna rozmowa telefoniczna to nikomu do głowy nie przyszło?. Akurat są wybory,może czas na zmiany?.

mm 11.10.2018 09:43
A gdzie była Rada Rodziców? Tak samo jej obowiązkiem było pilnowanie spraw które uważa za ważne. Zachowała się karygodnie zaniedbując swoje obowiązki i nie ma usprawiedliwienia dla niej. Obłudą jest teraz, że RR jest teraz stroną obwiniającą innych

Dre 11.10.2018 22:52
A kto dostał maila z ankietą? Rada czy dyrekcja?

Leszek 11.10.2018 09:05
Można wybrnąć z sytuacji grzecznie. Przyznać się do winy i ustalić sposób wyjścia z kryzysu! Tomiczek i Dyrekcja powinni ponieść konsekwencje. Panie Burmistrz koniec kadencji, wybory zapasem, konkretne decyzje!

mm 11.10.2018 09:45
Sprytnie wywinęła się z tego Rada Rodziców. Rozwiązać ją i powołać nową. Wina jej jest co najmniej taka sama jak innych

g 11.10.2018 08:08
powinna ustąpić ze stanowiska , jest złym menadżerem

Marta. 11.10.2018 07:43
Może warto poszukać głębiej albo raczej płyciej przezyn takiej sytuacji. Wszem i wobec wiadomo , że burmistrz nie przebiera w środkach. Niepokornych karze. Nieposłusznych straszy. Sprzeciwiających się usuwa. Normalnie jak daje się komuś jeden dzień na odpowiedź pisemną to dzwoni się do niego i o tym mówi. Burmistrz jest jaki jest. Delecje są jakie są a kara musi być. Tyle , że ten mój ma dwa końce

Brat 11.10.2018 09:14
Ktoś mi to przetłumaczy?

Obserwator 11.10.2018 07:22
Wątpię żeby szkoły które walczyły o godziny dla swoich nauczycieli ot tak je oddali. Ale czas pokaże.

Reklama
Reklama
Reklama
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama