W szkole wielu z nas uczono, jak zbudować karmnik dla ptaków. Jednak poza ogólnym stwierdzeniem o potrzebie dokarmiania tych biednych i małych stworzeń niespecjalnie zwracano uwagę na to by postępowanie wynikające z dobrego serca w rezultacie nie okazało się dla ptaków zgubne. Pamiętajmy, że nie o poprawę naszego samopoczucia tu chodzi, lecz o sensowną pomoc skierowaną do zwierząt.
W pierwszej kolejności trzeba sobie uświadomić, że naszym celem jest wspomaganie ptaków w przetrwaniu zimy w ich naturalnym środowisku, a nie w hodowli. Wbrew pozorom miasto też jest także takim naturalnym środowiskiem dla licznych wróbli, sikorek, gołębi, czy kawek. Oczywiście ze względu na działalność człowieka są to inne warunki niż poza terenem gęstej zabudowy, ale skoro tutaj właśnie żyją, wytworzyły się u nich mechanizmy adaptacyjne. Dlatego nie wolno nam myśleć, że bez naszej pomocy ptaki w mieście zginą. Dadzą sobie radę. Można je mimo to dokarmiać, ale tylko tak, by im nie szkodzić. Jak to więc sensownie robić?
1. Pora na dokarmianie ptaków
Dokarmianie ptaków w mieście jest uzasadnione tylko zimą. Kiedy śnieg przykrywa grunt, na którym zawsze coś ptak może znaleźć do jedzenia, a dzień zbyt krótki, by wyszukać wystarczająco dużo pokarmu na przetrwanie długiej nocy, rzeczywiście zorganizowana jadłodajnia może być jedynym ratunkiem. Gdy mróz ustępuje, a pokrywa śniegu znika należy ze spokojnym sercem zrezygnować z dokarmiania. Ptaki sobie już wtedy na pewno poradzą, nawet jeśli słabsze osobniki zginą. Pozwólmy, by następowała naturalna selekcja. Takie są prawa przyrody, a nasza ingerencja nawet wynikająca z najlepszych pobudek, niestety często przynosi skutki odwrotne do zamierzonych.
2. Czym dokarmiamy?
Całkowicie błędne jest przekonanie, że wszystkie resztki z naszego stołu nadają się do spożycia przez inne zwierzęta, w tym wypadku - ptaki. Nawet jeżeli rzeczywiście zostają zjedzone, to wcale nie oznacza, że pokarm był dla ptaków odpowiedni. Cóż po tym, że ptak ma pełen żołądek, skoro praktycznie najadł się trucizny. I tak na przykład, duży udział chleba w pokarmie wywołuje biegunki i ciężką chorobę - kwasicę, a solone jedzenie bardzo często prowadzi wręcz do śmierci ptaków, ponieważ zaburza gospodarkę wodną organizmu.
Pokarm odpowiedni dla ptaków to:
- suche ziarna słonecznika, dyni, płatki owsiane, proso,
- suche pszenne pieczywo pokrojone w kostkę,
- pokrojone jabłka, rodzynki, morele,
- owoce czarnego bzu, jarzębiny, ligustru, porzeczek, aronii,
- NIE solona słonina, łój, smalec.
Ptakom nie wolno podawać:
- solonych resztek pożywienia,
- zjełczałej słoniny (przyjmuje się, że maksymalnie po 3 tygodniach wywieszona na zewnątrz słonina jest zjełczała)
- spleśniałego lub mokrego chleba.
Napisz komentarz
Komentarze