Do zdarzenia doszło około 20.30 na ul. Spółdzielczej w Lubaniu. Mężczyzna wszedł na dach kamienicy i stojąc na kominie, rozmawiał przez telefon. Z rozmowy wynikało, że rozmawia z kobietą grożąc, że skoczy z dachu. Wcześniej zabronił policji zbliżać się do budynku również grożąc skokiem.
W międzyczasie centrum Lubania zaroiło się od wszystkich służb. Na miejsce wezwano kilka patroli policji, która zabezpieczała ulice. Zadysponowano straż pożarną z drabiną oraz skokochron ze Zgorzelca. Na miejscu pojawiły się również dwa zespoły ratownictwa medycznego.
W tym czasie 34-latek stał na kominie, paląc papierosa wykrzykiwał „Tak się bawi Lubań” i prowadził dialog z osobami stojącymi na chodniku, które przekonywały go do zakończenia przedstawienia. Stwierdził, że zejdzie jeśli padnie deklaracja, że nie zostanie zatrzymany.
W pewnym momencie mężczyzna postanowił opuścić dach, pochylił się i w tym momencie zebrani usłyszeli, że coś leci po dachówkach. Na szczęście był to jedynie telefon, przez który mężczyzna chwilę wcześniej rozmawiał.
Gdy był już bezpieczny do wnętrza budynku weszli policjanci, którzy wyprowadzili doskonale im znanego 34-latka. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Bolesławcu. W trakcie rozmowy z policjantami słychać było jak przyznaje, że jest pod wpływem alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze