Najpierw jadący w stronę Lubania kierowca Nissana Micry napotkał na swojej drodze sporych rozmiarów dzika. Niestety ze względu na panujące na drodze warunki kierowca miał mocno ograniczone możliwości manewru i z impetem uderzył w przebiegające przez drogę zwierze.
Uderzony dzik wpadł na maskę, a siła pędu zrobiła resztę. Wyrzucone w powietrze zwierzę wpadło na maskę nadjeżdżającej z naprzeciwka Toyoty Yaris niszcząc również i to auto. Szczęśliwie dla ludzi, jedynym poszkodowanym okazał się dzik, który nie przeżył podwójnego uderzenia.
Chwilę później w miejscu, gdzie zatrzymały się dwa uszkodzone pojazdy doszło do kolejnego zdarzenia. Tym razem przejeżdżająca ciężarówka uszkodziła policyjny samochód, który przyjechał zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Szczęśliwie skończyło się na oberwanym lusterku.
Aby nie powodować zagrożenia na drodze, wszystkie auta zjechały w miejsca, gdzie można było zakończyć czynności związane ze zdarzeniami.
Czytelnicy informują również, że dzik został spłoszony przez nagonkę, gdyż w tym czasie w okolicy odbywało się polowanie. Sprawdziliśmy, faktycznie wczoraj na tym terenie odbywało się polowanie dewizowe, prowadzone przez Koło Łowieckie Przepiórka Wrocław.
Napisz komentarz
Komentarze