Z relacji jednego ze świadków wynika, że prowadzący Audi mężczyzna jechał zbyt szybko i nie zdążył zahamować przed pasami dla pieszych, na które chwilę wcześniej weszła kobieta. Tak samo zdarzenie relacjonował partner poszkodowanej, który tuż przed potrąceniem znajdował się już po drugiej stronie jezdni.
Mężczyzna, który wraz z córkami jechał do Berlina twierdzi, że prowadził auto ostrożnie, a kobieta weszła z chodnika wprost na jezdnię nie zwracając uwagi czy przypadkiem nie nadjeżdża samochód. Jak twierdził, nie miał szans w porę zareagować, gdyż wtargnęła wprost przed maskę jego samochodu. - Tato czasami jeździ nawet zbyt ostrożnie. Z pewnością nie przekroczył dozwolonej prędkości - powiedziała jedna z córek kierującego pojazdem, który jak się później okazało nie ma stałego zameldowania w naszym kraju. Potrącona kobieta została przewieziona karetką do szpitala. Na miejscu pojawili się także funkcjonariusze policji, którzy obecnie prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie. Kierowca był trzeźwy.
Na tą chwilę nie wiadomo czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek czy kolizja. Wszystko zależy od stanu zdrowia kobiety, która przed udaniem się do szpitala narzekała na ból w okolicach biodra. Jak ustaliliśmy, za zaistniałe zdarzenie winę ponosi kierowca.
Aktualizacja (8.02.2019, godz. 16.25)
- Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek, gdyż obrażenia, które poniosła kobieta skutkują leczeniem powyżej siedmiu dni - poinformowała st. asp. Magdalena Juźwicka, rzecznik prasowy lubańskiej policji. Kobieta w wyniku przykrego zdarzenia złamała nogę, dokładniej kość piszczelową.
Reklama
Potrącenie na Warszawskiej /AKTUALIZACJA
Kwadrans przed 14. na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Warszawskiej z Przemysłową w Lubaniu doszło do potrącenia kobiety. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.
- 06.02.2019 15:44 (aktualizacja 07.08.2023 13:29)
Napisz komentarz
Komentarze