Ile śmieci spływa z nurtem rzeki co jakiś czas dowiadujemy się dzięki żmudnej pracy bobrów tudzież okolicznościom przyrody, które powalają drzewa w nurt Kwisy. Wówczas na rzece tworzą się zatory na których zbiera się po kilka ton śmieci. Przeważnie są to plastikowe butelki, styropiany i śmieci które nie toną.
Jak informuje nas jeden z czytelników dokładnie z taką sytuacją mam obecnie do czynienia w Lubaniu na wysokości ul. Bocznej i lubańskich Księginek. Kilka powalonych gałęzi spowodowało zator, na którym od jakiegoś czasu zbierają się śmieci i jest ich już całkiem sporo.
Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku w Nowogrodźcu wówczas tamtejsi druhowie OSP wydobyli z rzeki około 10 ton śmieci.
Kwisa najbardziej zanieczyszczona jest od Jeziora Złotnickiego do Nowogrodźca. Na tym odcinku widać najwięcej śmieci - mówi nam Jacek Jurak, organizator spływów kajakowych. - Od Nowogrodźca jest znaczna poprawa, ale tam o rzekę się dba i co jakiś czas sprząta. Na pewno wynika to również z gęstości zaludnienia wzdłuż nurtu Kwisy. - dodaje.
Kwisa ma 127 kilometrów długości. Płynie od Gór Izerskich, przez Pogórze Izerskie i Bory Dolnośląskie aby znaleźć ujście w Bobrze. To jedna z najbardziej malowniczo położonych górskich rzek w Polsce. Niestety płynąc przez miasta i wsie zabiera ze sobą odpady, wyrzucane do niej przez ludzi. W jej nurcie spotkać można części samochodów, lodówki, pralki, meble ogrodowe, zabawki oraz niezliczoną ilość plastikowych opakowań. Różnorodność śmieci, która zatonęła jest zapewne jeszcze większa.
Spacer na miejsce zatoru o którym poinformował nas czytelnik, obnażył kolejną prawdę o naszych zwyczajach. Lubimy wypocząć w pięknych okolicznościach przyrody, jednak z pozostawieniem po sobie porządku jest już znacznie gorzej. Zaledwie kilkadziesiąt metrów od wspomnianego zatoru, napotkaliśmy miejsce gdzie ktoś zrobił piknik. Widać, że imprezowicze śmieci pozbierali, ale najwyraźniej po zabawie zabrakło już sił na ich wyniesienie.
Napisz komentarz
Komentarze