Od lat mieszkańcy Lubania informują, że do Siekierki wylewane są nieczystości, które powinny trafiać kanalizacją sanitarną do miejskiej oczyszczalni ścieków.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia otrzymaliśmy dwa takie zgłoszenia, oba dotyczyły ścieków trafiających do Siekierki na odcinku między ul. Worcella a Zgorzelecką.
Jak ustaliliśmy, jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być przeciążenie bądź przytkanie kanalizacji sanitarnej, wówczas w studniach ścieki przelewają się do sieci, którą powinny spływać jedynie wody opadowe.
Poinformowany o tym fakcie Janusz Głuszek, prezes Lubańskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji obiecał sprawą się zająć. - Jeżeli spadki na to pozwolą musimy poszukać możliwości przepięcia tego do naszej kanalizacji sanitarnej, jeżeli nie będziemy szukali innych rozwiązań. - usłyszeliśmy.
Innym problemem jest fakt, że spora część starego Lubania wciąż korzysta z przedwojennej kanalizacji ogólnospławnej, która nie jest zinwentaryzowana i tak naprawdę nie wiadomo skąd płyną ścieki, które ostatecznie trafiają do Siekierki. Taka sytuacja ma miejsce na przykład na ul. Polnej, z której ścieki pod torami płyną do studni za ul. Karola Miarki i dalej do Siekierki o czym mieliśmy już okazję pisać.
Napisz komentarz
Komentarze