interwencja

Sporo się ostatnio mówi o krzywdach jakie dorośli potrafią wyrządzić dzieciom i znieczulicy jaka panuje w społeczeństwie. Jedna z mieszkanek Lubania dziękuje młodzieńcom, którzy w sobotę wieczorem, widząc rozbawione towarzystwo z dzieckiem, postanowili sprawdzić, czy dziecku nic nie grozi.

Straż Miejska w Lubaniu otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na chodniku w centrum miasta. Na miejsce skierowano patrol interwencyjny.

Najsilniejsze porywy wiatru mają przyjść w niedzielę około 13. W Lubaniu wiatr w porywach osiągał będzie prędkość 77 km/h, jednak na Stogu Izerskim przekraczać ma 100 km/h. W nocy porywy wiatru wywracały drzewa, a w jednym przypadku oberwały z budynku gzyms i tynk z komina.

Zapowiadane przez synoptyków silne podmuchy wiatru po 12. były przyczyną trzech interwencji strażaków Państwowej Straży Pożarnej z Lubania i druhów OSP z Olszyny.

W opublikowanym wczoraj oświadczeniu burmistrz Olszyny umywa ręce i oświadcza, że informacje przekazywane przez DIOZ są nieprawdziwe, a fala krytyki, która wylała się na burmistrza i gminnych urzędników jest niesprawiedliwa. Odpowiedzialnością za sytuację panującą w „przytulisku” dla zwierząt w Olszynie obarcza organy kontrolne - Starostwo Powiatowe i Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Niemal cały dzień był potrzebny, aby urzędnicy olszyńskiego magistratu wydali decyzję pozwalającą odebrać zwierzęta przetrzymywane w pseudo schronisku. W nagranej rozmowie Konrad Kuźmiński, prezes DIOZO opowiada jak wygląda sytuacja trwającej już trzy dni interwencji.

Mieszkaniec Gryfowa Śląskiego trafił do zakładu karnego po tym jak pokłócił się z rodziną. Zaskakujące jest to, że sam wezwał policję.

Misiek całe swoje życie spędził na krótkim łańcuchu, przypięty do spróchniałej budy, u boku troglodyty. Nigdy też nie widział lekarza, bo przecież to „TYLKO KUNDEL” i nic mu nie jest. - piszą na stronie ratujemyzwierzaki.pl pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony zwierząt, którzy zostali wezwani przez mieszkańców Lubania.

46-latek z powiatu lwóweckiego najpierw prosił o pomoc policjantów oraz służby medyczne, a następnie znieważył i uderzył interweniujących funkcjonariuszy. Podczas próby jego wylegitymowania nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy i był agresywny wobec interweniujących.