ochroniarz

Dziś przed jeleniogórskim sądem rozpoczął się proces Przemysława J., oskarżonego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym Tomasza Mockały z Lubania. Tragiczna w skutkach bójka wydarzyła się w nocy 17 października 2021 roku przed lubańskim klubem w centrum miasta.

Wczoraj rano, w jednym z lubańskich marketów, ochroniarz przyłapał złodzieja. Mężczyzna zabrał ze sklepowej półki butelkę alkoholu i nie płacąc za nią, próbował wyjść. Dziś o karze dla amatora darmowych trunków zdecydował sąd.

Kradną wszyscy. Starsza pani, która zamiast pomarańczy, które ma w siatce, zaznacza w kasie ziemniaki. Stateczna rodzina, która nie płaci za tanią lampę rowerową – opowiada Mariusz, ochroniarz od ponad 15 lat w zawodzie.

Jeden z mieszkańców Zgorzelca lubił dobry alkohol i papierosy, ale nie lubił za nie płacić. By uniknąć tego przykrego obowiązku wychodził z towarem ze sklepów nie płacąc rachunków, a gdy napotkał opór zaczął szarpać się z ochroniarzem. Teraz grozi mu 15 lat pozbawienia wolności.

Jednym z obowiązków sklepowego ochroniarza jest pilnowanie, aby klienci wchodząc do sklepu mieli założone maseczki. Tymczasem sam jej nie miał. Do tego 21-latek podczas podjętych wobec niego czynności służbowych naruszył nietykalność cielesną policjantów.

Dziś w południe do lubańskiego Sądu Rejonowego doprowadzony został 39-letni ochroniarz klubu nocnego, który usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkujący śmiercią 32-letniego mieszkańca Lubania.