pijany

Strażacy ochotnicy, którzy przyjechali do pożaru szopy w Milikowie koło Nowogrodźca byli pijani do tego stopnia, że mieli się wywracać koło wozu strażackiego.

Powrót do domu w nocy z soboty na niedzielę okazał się bardzo kosztowny dla 26-letniego mieszkańca gminy Nowogrodziec, miłośnika jednośladu.

Policjanci trzy razy zbadali kierowcę ciągnika, by nie mieć wątpliwości. Badania jednoznacznie wskazały, że 40-latek miał w organizmie około 3 promile alkoholu.

Policjanci z Nowogrodźca potwierdzili podejrzenia zgłaszającego i zatrzymali kierowcę ciągnika, który maił 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna wcześniej uderzył ciągnikiem w rynnę budynku, czym zwrócił uwagę zgłaszającego.

Policjanci ze zgorzeleckiej grupy SPEED zatrzymali do kontroli drogowej kierującego koparko-ładowarką. Jak się okazało, 24-latek był nietrzeźwy, a jazda po pijaku nie była jego jedynym przewinieniem, więc postanowił grozić policjantom.

W czwartek po południu kierujący VW New Beetle nie zmieścił się w zakręcie i uderzył w kamienny przepust. Kierowca może mówić o szczęściu, nie ominą go kłopoty, ale wyszedł ze zderzenia bez większego szwanku.

Kiedy na skrzyżowaniu skuter przewrócił się na swoich pasażerów, kobiety podróżujące autem natychmiast zareagowały i wyskoczyły z pojazdu żeby udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy. Szybko się okazało, że motocyklista z pasażerką potrzebują nie tylko pomocy medycznej, dlatego kobiety zabrały motocykliście kluczyki i wezwały policję.

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 39-latkowi, który mając 3,5 promila alkoholu w organizmie ukradł auto i usiłował nim jeździć.

Dwie mieszkanki powiatu bolesławieckiego ujęły kierowcę, który mając blisko 3 promile alkoholu w organizmie usiadł za kierownicę i podczas jazdy stracił panowanie nad pojazdem.

Kobieta była agresywna i nie chciała okazać biletu obsłudze pociągu. W efekcie zamiast dojechać do celu, podróż zakończyła na komisariacie w Gryfowie Śląskim.

Zawsze znajdą się kierowcy, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu, tym razem "rozgrzany" majowym grillowaniem zrobił to 18-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego. Na szczęście mężczyźnie nie udało się nikogo zabić choć, jak donoszą czytelnicy, sam przebywa w szpitalu.

Mężczyznę uratowali wezwani przez jego kolegę policjanci. Funkcjonariusze nie wahali się ani chwili i weszli do rzeki, by ratować pijanego 26-latka.

Pijany kierowca Renault, podczas cofania na stacji paliw uderzył w dystrybutor gazu i uciekł. W pościg ruszył właściciel stacji, który zatrzymał go po kilkuset metrach zajeżdżając drogę. Okazało się, że kierowca był pijany i miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Dowodzą tego działania zgorzeleckich policjantów, którzy zaledwie w ciągu dwóch dni zatrzymali pięciu kierujących z sądowymi zakazami i dwóch w stanie nietrzeźwości.

Wczoraj lwóweccy funkcjonariusze policji napotkali na wiejskiej drodze dwóch mężczyzn poruszających się obok siebie ciągnikiem i rowerem. Gdy mężczyźni zobaczyli policjantów puściły im nerwy.

Lubańscy policjanci zatrzymali kolejną osobę, która mimo spożycia alkoholu zdecydowała się wsiąść za kółko. Do tego zatrzymany nie posiadał dokumentów, które uprawniałyby go do prowadzenia pojazdów. O potencjalnym kierującym "na podwójnym gazie" funkcjonariusze zostali powiadomieni telefonicznie.

Bolesławieccy policjanci zatrzymali mieszkańca gminy Nowogrodziec, który mając dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów usiadł za kierownicę samochodu. Ponadto 33-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.