O zatrzymanie aktywisty wnioskowała Prokuratura Rejonowa ze Zgorzelca. Konrad Kuźmiński miał bowiem nie stawić się na wezwanie prokuratora co w takich wypadkach może zostać uznane za utrudnianie postępowania. Konrad K. spędził w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych około 40 godzin. Na swoim profilu facebookowym zamieścił wówczas obszerne oświadczenie w tej sprawie. Skarżył się w nim m.in na warunki w celi i opublikował swoje zdjęcie w kajdankach zespolonych.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował że zgorzelecki Sąd, gdzie trafiła skarga na decyzję Prokuratury, nie znalazł przesłanek do zastosowania tego typu środków przymusu. Sąd uznał, że prokurator miał formalne prawo do wydania postanowienia o zatrzymaniu jednak ten środek przymusu zastosowany był ponad konieczną miarę. Sąd miał skrytykować również sposób zatrzymania uznając, że użycie kajdanek zespolonych - takich jak dla seryjnych morderców, było bezprawne, a celem działania prokuratury i Policji mogła być chęć pokazania siły - czytamy na facebookowym profilu DIOZ. Dodatkowo sąd ten uchylił wszystkie środki zapobiegawcze zastosowane wobec naszego przedstawiciela stwierdzając, że brak jest jakichkolwiek podstaw do ich stosowania.
Konrad Kuźmiński zapowiada, że będzie się wobec tego domagał odszkodowania od Skarbu Państwa. Natomiast na 12 sierpnia 2019 r (godzina 13) Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zapowiada organizację demonstracji pod Prokuraturą Rejonową w Jeleniej Górze. Przypomnijmy, że jeleniogórska prokuratura postawiła szefowi DIOZ szereg zarzutów: naruszenia miru domowego, zaboru trzech psów, fałszowania dokumentów, podawanie się za inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz użycie przemocy podczas interwencji.
Organy ścigania podjęły czynności w związku z licznymi zawiadomieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez Konrada K., w tym między od innymi Prezydenta Miasta Jeleniej Góry, Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz właścicieli odebranych zwierząt.
Reklama
To było zatrzymanie z naruszeniem prawa
Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt został 16 maja zatrzymany przez policję. Obrońca zwierząt w areszcie spędził dwie doby. Okazuje się, że sposób zatrzymania został przeprowadzony z naruszeniem prawa.
- 25.07.2019 11:22 (aktualizacja 07.08.2023 13:18)
Napisz komentarz
Komentarze