Do rywalizacji nad Zbiornikiem Leśniańskim przystąpiły 54 drużyny. Dopisała zarówno pogoda jak i ryby. - Tylko nieliczni nie poczuli ryby na wędce. Ale nie to było najważniejsze - przyznał Robert Magryn, prezes koła PZW Leśna. Oczywiście najważniejsza była dobra zabawa i możliwość spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Niektórzy do wędkarskich zmagań podeszli jednak bardzo poważnie. Triumfator złowił blisko 8 kilogramów ryb! Dominowały leszcze, ale trafiały się też takie gatunki jak lin czy okoń.
Po podliczeniu wyników okazało się, że słowo „rodzinne” nie pojawiło się tylko w nazwie zawodów. Rodzinne było także podium, na którym syn prześcignął ojca. Triumfowała drużyna Daniela "juniora" Izydorczyka, która wyprzedziła ekipę Daniela Aniśkiewicza oraz Tadeusza "seniora" Izydorczyka.
Dodajmy, że oprócz zawodów wędkarskich organizator zadbał o dodatkowe atrakcje. Na imprezie obecni byli funkcjonariusze Policji, a także Straży Pożarnej - OSP Grabiszyce, OSP Leśna oraz OSP Pobiedna. Na miejsce dojechali także przedstawiciele PSP z Lubania jednak w związku z pożarem w Pobiednej szybko musieli ruszyć do walki z ogniem.
- Podczas pierwszych zawodów mieliśmy 90 uczestników. W drugiej edycji wzięło udział 130 wędkarzy. Po cichu liczyliśmy na postęp, ale frekwencja przerosła nasze oczekiwania. Po tym co zobaczyliśmy liczymy, że za rok przekroczymy liczbę 300. Pragnę podziękować wszystkim, bez pomocy których impreza nie mogłaby się odbyć - powiedział Robert Magryn.
Szef koła z Leśnej miał na myśli Urząd Miasta w Leśnej, właściciela „Gościńca u Buckich” Jerzego Buckiego oraz indywidualnych sponsorów.
Napisz komentarz
Komentarze