Większy, mocniejszy i szybszy - wielu z nas marzy o takim pojeździe. Wielu to marzenie realizuje nabywając samochody z nazwijmy to „sportowym zacięciem”. Okazuje się, że wsiadając za kierownicę swojego bolidu zapominają, że pędzące auto w naszym kraju zabija częściej niż pocisk wystrzelony z pistoletu. Niestety zdarza się, że kierowcy w swoich błyszczących pociskach bez wyobraźni zachowują się niczym małpa z brzytwą i swoim zachowaniem narażają na utratę życia nie tylko siebie.
Właśnie taki przypadek opisuje w liście do redakcji Pani Agata, która w sobotę 10 sierpnia jadąc DK30 w kierunku Zgorzelca przeżyła chwile grozy.
Kierujący Audi, mimo że mnie widział zaczął manewr wyprzedania i pędził prosto na zderzenie czołowe. Gdyby nie to, że uciekałam do prawej oraz życzliwość wyprzedzanego kierowcy, który zrobił to samo prawdopodobnie mielibyśmy kolejny wypadek na tej drodze - pisze Pani Agata. - Skoro wiesz, że się nie zmieścisz to po co wyprzedzasz. Właśnie przez takich ludzi są wypadki - pisze dalej nasza czytelniczka.
Całą sytuację zarejestrował wideorejestrator zamontowany w pojeździe Pani Agaty. Nagranie prezentujemy poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze