Po blisko roku urzędowania burmistrz Leśnej powołał zastępcę. Zrobił to mimo wcześniejszych deklaracji, że w gminie takiej jak Leśna jest ono zbędne, a wydawanie publicznych pieniędzy na utrzymanie stanowiska jest zwykłym marnotrawstwem.
Pierwsze informacje dotyczące powołania zastępcy pojawiły się z początkiem sierpnia 2019 roku. Od razu rozpoczęły się spekulacje - kto zostanie powołany na stanowisko,. Dało się słyszeć głosy, że burmistrzowi potrzebna jest osoba doświadczona w prowadzeniu spraw samorządu.
Ku zaskoczeniu wielu osób wybór padł na Marcina Mireckiego, mieszkańca Miłoszowa, który z samorządem nie miał nigdy nic wspólnego. Zastępca burmistrza rozpoczął urzędowanie 7 października, dlatego kilka dni później spotkaliśmy się z burmistrzem i jego zastępcą.
Zapytaliśmy urzędującego burmistrza co było przyczyną powołania zastępcy, mimo wcześniejszych deklaracji, że tego nie zrobi.
Głównie Synergia. Głównie problemy związane z niedoszacowaniem sił do walki z dziadostwem w gospodarce komunalnej, to jest podstawowy powód. W sytuacji, gdy przyswoiliśmy wszystkie zadania gospodarki komunalnej do urzędu, co się wiąże z tym, że trzeba powołać nowy referat. Do referatu inwestycji trzeba wcielić grupę estetyki, czyli de facto zatrudnienie w urzędzie zwiększamy z 40 osób do 60 przyswajając większość synergianej załogi. Czyli masa dodatkowych obowiązków.
W związku z likwidacją Przedsiębiorstwa Miejskiego Synergia leśniański magistrat przechodzi wiele zmian, a czeka go jeszcze więcej wyzwań. Nie wspominając o sprawach bieżących takich jak remont ratusza czy modernizacja oświetlenia, które ciągną się już od roku. Dlatego wydawać by się mogło, że stanowisko zastępcy powinna objąć osoba przygotowana merytorycznie.
- Powiem dlaczego Marcin Mirecki - osoba, która nie jest znana z doświadczenia samorządowego i nawet nie zamierzam udawać, że jest inaczej. W urzędzie, kompetentnych urzędników jest wystarczająco dużo. Mamy dobrych kierowników, mamy urzędników, którzy znają swoje procedury i urząd jest wystarczająco zurzędniczony. Mi potrzeba ludzi, którzy chcą zmieniać Leśną na lepsze. W pierwszej kolejności ludzi, którzy będą w stanie egzekwować zadania, które powstają, które wspólnie omawiam ze swoim moim komitetem, które powstają z moimi kierownikami. Brakuje czasu i możliwości na egzekwowanie tego wszystkiego co na przykład wisi tu na tej tablicy.
Usłyszeliśmy od burmistrza Leśnej wskazującego na korkową tablicę wypełnioną kolorowymi karteczkami, która wisi na ścianie w jego gabinecie. Szymon Surmacz wyjaśnił nam również, że pod nowo powołanego zastępcę podlegać będą dwa referaty: Referat Inwestycji i Zamówień Publicznych oraz Referat Społeczny.
Są to referaty, które zajmują bardzo dużo czasu, wiele roboczogodzin. Ja się wgryzłem w gospodarkę komunalną i zamierzam pociągnąć dalej temat gospodarki samodzielnie. Czyli nowo powstały referat komunalny jest u mnie i gospodarka finansami. Referat społeczny i referat inwestycyjny jest bezpośrednio u Pana Marcina. Tam trzeba jeździć w teren, spotykać się z ludźmi i tutaj kompetencje Pana Marcina jako mieszkańca Leśnej, człowieka który się tutaj urodził, zna teren, zna ludzi, nawet myślę, że pod tym względem - tego czego oczekuję - przewyższa te kompetencje. - tłumaczył burmistrz.
Sam Marcin Mirecki ma 39 lat, jest żonaty, bezdzietny i od zawsze mieszka na terenie gminy Leśna. Studiował na Uniwersytecie Zielonogórskim, gdzie zdobył tytuł magistra socjologii. O swoim doświadczeniu zawodowym i aktywności społecznej mówi w ten sposób:
Doświadczenie zawodowe zdobywałem w sektorze prywatnym na stanowiskach kierowniczych. Jeśli chodzi o zakres obowiązków było to zarządzanie firmami i decydowanie o różnych posunięciach strategicznych. Wciąż aktywny kajakarz. Wciąż jako członek klubu kajakowego. Teraz już bardziej jeśli chodzi o stronę organizacyjną, a jeśli chodzi o sportową to jeszcze rekreacyjnie, dla podtrzymania formy i rywalizacja na zawodach w kategorii weterani.
Podsumowując Marcin jest z krwi i kości leśnianinem ja jestem zaimportowaną wiedzą i umiejętnościami. Uważam, że to jest bardzo dobre połączenie. - usłyszeliśmy pod koniec rozmowy od Szymona Surmacza.
Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o wysokość wynagrodzenia. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że będzie to kwota dopuszczona regulaminem, ale na pewno niższa niż w tej chwili zarabia sekretarz gminy czy sam burmistrz.
W temacie zarobków zastępcy dotarł do nas głos jednego z radnych, który uważa, że część Rady czuje się oszukana, bowiem ustalając z końcem roku 2018 kwotę wynagrodzenia dla burmistrza na najwyższym możliwym poziomie brali pod uwagę, że obowiązki będzie pełnił sam, a jak wówczas mówili będzie ich dużo. Radni czują się oszukani, bowiem nie mają wpływu na kwotę uposażenia jaką otrzyma nowo powołany zastępca (ustala ją burmistrz), dlatego rozważają możliwość obniżenia zarobków Szymona Surmacza wypłacanych z gminnej kasy.
Napisz komentarz
Komentarze