Dziś o 10. w Sądzie Rejonowym w Zgorzelcu odbyła się pierwsza rozprawa oskarżanego o pedofilię proboszcza z Ruszowa, księdza Piotra M. Sprawa jest kontrowersyjna, więc przyciągnęła media ogólnopolskie. Przed sądem spotkaliśmy także osoby zainteresowane sprawą - piszą dziennikarze Zinfo.pl
„W tym przypadku jest to podejrzenie, nie jest to czyn udowodniony! [...] Wyście shejtowali go, i SB, służby bezpieczeństwa, postkomuna dała wam po prostu argumenty, a wyście je użyli w świński sposób, zniszczyliście człowieka [...] Ja się pytam, gdzie są pozostałe dzieci, których prokuratura nie przyjęła jako świadków, które wiedzą, że nic się nie stało i są świadkami tego, że one skłamały. Pytam was gdzie?! [...] Wiecie co, tyle dobra, co on wykonał w życiu, to byście może zajęli się tą stroną, a nie tylko dewastacją człowieka.” - mówił przed rozprawą brat oskarżonego proboszcza. Później mówił jeszcze, że „w 10 minut ta sprawa w kościele mogła się rozwiązać"...
Z wielką chęcią wypowiadały się również parafianki, wspierające księdza. Twierdziły, że zeznania dziewięcioletniego dziecka to żaden dowód, sugerując, że pewnie obejrzało jakiś film i wszystko wymyśliło. Mówiły również, że branie na kolana i głaskanie dzieci, które od małego „opętał szatan” (!) to przecież nic takiego, a ogólnie, to nie przez prokuratora, ale „tam na górze” ksiądz powinien być sądzony.
Oskarżony Piotr M. ma zarzucone dwa występki [...]. To są czyny o charakterze seksualnym wobec dzieci, które do tego są niepełnosprawne umysłowo — mówiła prokurator Agnieszka Kwaśniak.
Niestety dziennikarzom Zinfo.pl nie udało się zadać pytania księdzu, który skuty kajdankami, podczas drogi przez hol w asyście funkcjonariuszy policji, śpiewał pieśń kościelną „Zbawienie przyszło przez krzyż". Rozbrzmiewały słowa refrenu:
Jeżeli chcesz Mnie naśladować,
To weź swój krzyż na każdy dzień
I chodź ze Mną zbawiać świat
[...]
Sędzia Łukasz Hartman wyłączył jawność rozprawy. W trakcie rozprawy czekające na korytarzu „obrończynie” księdza, przez cały czas, niestrudzenie odmawiały różaniec w intencji Piotra M. Po godzinie było po wszystkim.
Rozprawa przebiegła tak jak się spodziewaliśmy. Sąd wyłączył słusznie jawność rozprawy z uwagi na przedmiot postępowania. Pozostały złożone wyjaśnienia przez księdza, konsekwentnie takie same i zaczynamy postępowanie. My się cieszymy w ogóle, że sprawa trafiła na wokandę. Mamy nadzieję, że uda nam się oczyścić księdza z zarzutów. - odpowiedział pytany o przebieg rozprawy adwokat księdza, Jerzy Lachowicz.
Kolejna rozprawa odbędzie się 13 listopada.
Czy dowody przeciwko księdzu są na tyle mocne, by stwierdzić jego winę? Czy modlitwy o jego uniewinnienie zostaną wysłuchane? Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Dziś tego nie wiemy. Sprawę będziemy śledzić na bieżąco. - zapowiadają zgorzeleccy dziennikarze.
Napisz komentarz
Komentarze