Jak wskazuje idea tegorocznej imprezy główną bohaterką była woda w krajobrazie. Trasa wiodła zielonym szlakiem przez Dziki Wąwóz, Bobrowy Jar, teren elektrowni wodnej do Zapory Pilchowickiej. Uczestnicy nie tylko podziwiali dzikość skał, wysokie „maszty” świerków, bogactwo różnobarwnych liści, ale zdobyli wiele wiedzy przekazywanej przez leśników. Mieli okazję skonfrontować problem brakującej wody w lesie z miejscem, z którego powinien spadać malowniczy Dziki Wodospad. Maciejowicki Potok, wzdłuż, którego wiódł szlak wędrówki, teraz bardziej przypomina wąziutką strugę niż potok. Usychające, osłabione niedoborem wody świerki padające łupem korników są najsmutniejszym dowodem, że bez wody nie ma życia. Woda to niezbędny składnik przyrody, ale jednocześnie niebezpieczny żywioł. Stąd odpoczynek przy elektrowni wodnej u stóp Zapory Pilchowickiej, najwyższej kamiennej zapory w Polsce i spotkanie z pracownikiem tej elektrowni. Uzmysłowiło to uczestnikom spaceru znaczenie zapory dla ochrony przeciwpowodziowej doliny rzeki Bóbr, a elektrowni jako przykładu wykorzystania wody do produkcji prądu z energii odnawialnej. Krajobraz Jeziora Pilchowickiego roztaczający się z korony zapory ukazuje znaczenie wody w kształtowaniu krajobrazu historycznego, jaki reprezentuje zapora i elektrownia wodna oraz współczesnego, którego przykładem jest powstały zbiornik retencyjny, a przy nim obiekty turystyczne. Lasy nad zbiornikiem wypełniają krajobraz przyrodniczy i wraz wieloma elementami wprowadzonymi przez mieszkańców – drogi, mosty, tory kolejowe, budynki – stanowi krajobraz kulturowy.
W spacerze uczestniczyło ogółem 131 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 2, 12 nauczycieli, 4 leśników, pracownik elektrowni i 2 pracowników RCEE.
Organizatorzy mają nadzieję, że spacer dostarczył uczestnikom wyprawy wielu pozytywnych wrażeń i przeżyć. Szczególne podziękowania kierujeją do leśników Nadleśnictwa Lwówek Śląski, bez pomocy, których nie udałoby się zorganizować tak wspaniałego spaceru.
Napisz komentarz
Komentarze