Zmarznięty kot siedział na drzewie na wysokości 6 metrów i żałośnie miauczał. Jego wołanie usłyszała jedna z mieszkanek i poprosiła o pomoc strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Leśnej. Druhowie nie wahali się ani chwili i szybko przyjechali by pomóc zwierzęciu w potrzebie. Przystawili do drzewa wysoką drabinę i zdjęli kota. Nie wiadomo jak długo czworonóg na nim przebywał, jednak zimna noc mogłaby skończyć się dla niego fatalnie. Kot jak to kot, po całej akcji, bez podziękowania oddalił się po prostu w swoim kierunku.
Reklama
Strażacy z OSP w Leśnej uratowali kota
Czasem zdarzy się i tak, że strażacy muszą pomóc zejść kotu z drzewa. Do takiej interwencji zostali wczoraj wieczorem zadysponowani druhowie z OSP w Leśnej.
- 08.11.2019 10:20
Napisz komentarz
Komentarze