Wczoraj mąż dostał telefon z firmy, niby windykacyjnej, że kilka lat temu telefonicznie zgodził się na reklamę i nie zapłacił za usługę - wyjaśnia nam kobieta - Podkreślam, żadna faktura vat nigdy do firmy męża nie przyszła. Nastraszyli nas, że sprawa jest już w sądzie w Poznaniu. Sędzia miał już odsłuchać nagranie, w którym mąż ponoć potwierdził telefonicznie, że zgadza się na usługę reklamową. Pani przez telefon powiedziała, że sprawę może załatwić polubownie i jutro przyjdą papiery ze sprawy. Poinformowano nas, że w innym przypadku sprawa odbędzie się zaocznie i wówczas do zapłaty będzie 3500 zł – relacjonuje nasza czytelniczka.
Małżeństwo od razu skontaktowało się z prawnikiem, który powiedział, że to co usłyszeli przez telefon to próba oszustwa. Jeżeli miałaby zostać wszczęta sprawa w sądzie, najpierw powinni zostać o tym powiadomieni listem poleconym.
Proszę sobie wyobrazić, że na drugi dzień kurier przyniósł przesyłkę, za którą zażądał 420 zł – opowiada czytelniczka. - Od kiedy za dokumenty się płaci? Po konsultacji z prawnikiem okazało się, że to jakaś firma jednoosobowa i wielkie naciąganie. Proszę ostrzec mieszkańców, ponoć kilka osób w Lubaniu miało otrzymać podobne przesyłki. Jak znam życie znajdzie się ktoś kto da się zastraszyć i zapłaci nieuczciwej firmie – mówi kobieta.
Po sprawdzeniu okazało się, że firma z Poznania w ten sposób działała już w 2014 roku.
Wczoraj miałem niemiły telefon (...) informujący mnie o niezapłaconej fakturze z lutego za reklamę mojej firmy w internecie, oczywiście żadnej reklamy nie zamawiałem, ale dzwoniąca Pani twierdziła, że mają nagranie rozmowy telefonicznej. Po stanowczym sprzeciwie zostałem poinformowany, że lepiej będzie dla mnie żebym zapłacił tą fakturę, bo jak nie to sprawa zostanie skierowana do firmy windykacyjnej i za wszystkie dodatkowe koszty i tak ja zapłacę – tak w kwietniu 2014 pisał użytkownik robo.
Z wpisów internautów, wynika że metody działania są modyfikowane, jednak sposób oszustwa wciąż pozostaje ten sam. Nękani są mali przedsiębiorcy, którzy najczęściej sami zajmują się prowadzeniem księgowości. Oszuści raz podają się jako firma sprzedająca reklamy, innym razem za kancelarię komorniczą z Poznania. Często zmieniają numery telefonów i nigdy ich nie odbierają.
W 2016 roku o ludziach tam pracujących tak pisała użytkowniczka Liliane na jednym z portali rekrutacyjnych:
Gratuluję wszystkim, którzy tam pracują. Jak widać dla pieniędzy człowiek jest w stanie się zeszmacić. Tylko się nie zdziwcie jak za jakiś czas będziecie ciągani po prokuraturach i sądach.
Mamy rok 2018 i jak widać przestępczy proceder nadal trwa. Okazuje się, że do Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu w ostatnim czasie nie wpłynęło żadne zgłoszenie o próbie oszustwa drogą telefoniczną. Wprawdzie w ubiegłym roku było kilka takich zgłoszeń, jednak żadne nie dotyczyło poznańskiej firmy. Przestępcy wykorzystują sytuację, że przedsiębiorcy, którzy nie dali się oszukać nie zgłaszają próby wyłudzenia na policję. A ci, którzy padli ofiarą oszustwa są szczęśliwi, że uniknęli sprawy sądowej.
Napisz komentarz
Komentarze