Rok 2017 był rekordowy pod tym względem. Według specjalistów z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej branż, w których odnotowano brak wykwalifikowanych pracowników było aż 13,9%, rok wcześniej odsetek ten wynosił 9%. Jednocześnie zmalała liczba zawodów nadwyżkowych, w których eksperci spodziewają się większej liczby kandydatów do pracy niż ofert dostępnych na rynku.
Według prognoz na rok 2018 w 13% branż liczba wolnych miejsc pracy będzie większa niż potencjalnych pracowników. Nowością jest, że po raz pierwszy w czterech województwach nie prognozuje się właśnie zawodów nadwyżkowych, mowa tu o województwach: dolnośląskim, łódzkim, mazowieckim i lubuskim. Największy deficyt pracowników już dziś występuje w województwie pomorskim (52 branże), lubuskim (46) i dolnośląskim (45).
W powiecie lubańskim duży deficyt pracowników dotknie głównie branżę budowlaną, transportowo-spedycyjną, gastronomiczną oraz produkcyjną. Równie duże zapotrzebowanie będzie na fryzjerów, krawców, operatorów obrabiarek skrawających oraz spawaczy. Według Barometru Zawodów pozostałe branże znajdują się w kategoriach deficytowych i zrównoważonych.
Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie tendencja ta miała się zmienić. Wprawdzie pojawiającą się na rynku pracy lukę wypełniają pracownicy zza naszej wschodniej granicy, jednak ich zainteresowanie w przeważającej większości dotyczy zawodów budowlanych i produkcyjnych. Jednak tu na zatrudnienie mają przede wszystkim wpływ mało atrakcyjne oferty, niskie wynagrodzenia, trudne warunki pracy oraz konieczność dojazdów.
W skali całego kraju wśród zawodów najbardziej nadwyżkowych znaleźli się ekonomiści (11 województw), politolodzy i filozofowie (10) oraz pedagodzy (9).
Pozostaje jednak pytanie czy taka sytuacja na rynku pracy wpłynie na spadek bezrobocia w powiecie lubańskim, które w roku 2017 wynosiło 9,2% i było jednym z wyższych wśród sąsiednich powiatów.
Napisz komentarz
Komentarze