Po czeskiej stronie Karkonoszy poniżej polskiego Domu Śląskiego lawina porwała dwóch narciarzy. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło dziś (15.02) koło południa. Jeden ze skiturystów zdołał o własnych siłach wydostać się ze śniegu i wezwał pomoc. Gdy ratownicy udzielali poszkodowanemu pomocy dowiedzieli się, że był z nim jeszcze jeden narciarz. Mimo że szybko został odnaleziony, nie przeżył. - Drugi z narciarzy zabranych przez lawinę jest w szpitalu - poinformował Karkonoski Park Narodowy.
W akcji ratunkowej brali udział polscy oraz czescy ratownicy. W Karkonoszach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Przed momentem zakończyliśmy działania ratownicze po zejściu lawiny w rejonie Śnieżki na czeskiej stronie Karkonoszy. Z uwagi na duży zakres działań zostaliśmy poproszeni o wsparcie przez Horská služba Krkonoše, w takich sytuacjach zawsze jesteśmy dla siebie wsparciem, działania lawinowe mogą trwać nawet kilkanaście godzin i wymagają zaangażowania dużej liczy ratowników. W pierwszej kolejności w rejon lawiny wyruszyły 2 zespoły ratownicze, kolejne zespoły zbierały się i czekały w gotowości w Stacji Centralnej w Jeleniej Górze. Lawina porwała 2 narciarzy, jeden z nich zmarł, drugi został w ciężkim stanie przetransportowany śmigłowcem do szpitala. - czytamy na Facebookowym profilu GOPR Karkonosze.
Jak podają Novinki.cz, lawina zeszła około 13. w bardzo trudnym terenie. Narciarze poruszali się poza wyznaczonymi szlakami turystycznymi i narciarskimi. 45-letni narciarz poobijany i z wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala, 17-latek poniósł śmierć na miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze