Mowa o Barszczu Sosnowskiego, roślinie która wytwarza wysokie pędy o wysokości nawet 4 metrów i ogromnych kwiatostanach. W naszym regionie występuje wiele skupisk tej toksycznej rośliny. Zwalczano ją już w Gryfowie i nad brzegiem Zbiornika Leśniańskiego w Bożkowicach. Niestety, przynajmniej w tym ostatnim przypadku bezskutecznie, bo występuje w tym miejscu już od dobrych kilku lat. Część ze skupisk jest ustalona i zlokalizowana, część niestety nie. To bardzo odporna roślina. Łatwo rozprzestrzenia się z wiatrem i z wodą. Nasiona mają długą zdolność kiełkowania, mogą przetrwać w glebie nawet pięć lat.
W razie napotkania Barszczu Sosnowskiego pod żadnym pozorem nie wolno jej samodzielnie wycinać, ani niszczyć gdyż jest to bardzo niebezpieczne.
Jeśli mamy podejrzenia, że w naszej okolicy rośnie ta niebezpieczna roślina powinniśmy tę informację zgłosić do odpowiednich służb, jeśli są to grunty leśne to do miejscowego nadleśnictwa. Warto również zgłosić każdy przypadek do serwisu: http://barszcz.edu.pl/ - informuje Nadleśnictwo Świeradów.
W Polsce powszechnie występują dwa gatunki obce barszczu: barszcz Sosnowskiego, który został sprowadzony z Kaukazu w połowie XX w. w celach pastewnych oraz barszcz Mantegazziego. Ten również dotarł do Polski z Kaukazu, lecz już jako roślina ozdobna i miododajna. Barszcz Sosnowskiego szybko wdarł się w lokalne ekosystemy i opanował je w niekontrolowany sposób.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną inwazyjną. Jej obecność zawdzięczamy gospodarce rolnej prowadzonej w czasach realnego socjalizmu. Barszcz był darem radzieckiego Wszechzwiązkowego Instytutu Uprawy Roślin. Początkowo PGR-y prowadziły jego użytkową uprawę z przeznaczeniem na paszę. Dość szybko jednak jej zaprzestawano w związku z zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. Pomimo porzucenia upraw barszcz opanował całe areały wypierając przy tym rodzime gatunki, degradując środowisko i ograniczając dostęp do opanowanych terenów.
Napisz komentarz
Komentarze