Jeszcze kilka lat temu do dworca kolejowego można było dojść chodnikami po obu stronach jezdni. Jednak chodnik po lewej był w tak złym stanie, że samorząd postanowił go rozebrać wychodząc z założenia, że do dworca można dojść chodnikiem po jednej stronie jezdni. W ten sposób pozbyto się problemu, a dziś w miejscu chodnika rośnie trawa. Temat przez jakiś czas budził wśród radnych emocje, jednak te z czasem wygasły.
Przed kilku dniami mieszkańcy ul. Spacerowej przysłali zdjęcie chodnika wzdłuż płotu ogródków działkowych. Tam natura sama odbiera to, co kiedyś człowiek jej zabrał. Chodnik nie jest zbyt uczęszczany, co widać na pierwszy rzut oka. O kilka metrów chodnika ktoś zadbał, jednak jego pozostała część zarośnięta jest trawą i wysokimi chwastami. Jedynie przy bramkach na ogródki działkowe widać wydeptane przestrzenie.
Mieszkańcy twierdzą, że kiedyś o chodnik dbał Zakład Gospodarki i Usług Komunalnych w Lubaniu, jednak ostatnimi czasy o nim zapomniano, w ten sposób zarósł i przestano z chodnika korzystać.
I tu pojawiają się pytanie. Czy o chodnik powinno się zadbać, mimo że nie jest uczęszczany? Czy raczej odchodzić od „betonozy” i rozebrać na rzecz trawnika? Co o tym sądzicie?
Napisz komentarz
Komentarze