Do tragedii doszło w nocy z 10 na 11 maja. Znaleziony rankiem mężczyzna pracował jako nocny stróż na bazie maszynowej zorganizowanej przy potoku w lesie w pobliżu granic Olszyny.
Gdy pracownicy firmy przyszli rano do pracy znaleźli stróża leżącego z głową w potoku. Na miejsce natychmiast wezwano policję, która pod nadzorem prokuratora przeprowadziła szereg czynności. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczono ciało mężczyzny.
Ponieważ na miejscu nie było możliwości określenia precyzyjnie przyczyn zgonu przeprowadzono sekcję zwłok. W jej wyniku stwierdzono brak udziału osób trzecich. Przyczyną zgonu mężczyzny był zawał serca. - usłyszeliśmy dziś od prokuratora Tomasza Czułowskiego, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
O sprawie pisaliśmy w tekście - Olszyna. Ciało mężczyzny znalezione z głową w strumieniu.
Napisz komentarz
Komentarze