Większość z nas na zaplanowanie celów nie przeznacza żadnego czasu. Mówimy po prostu: chcę schudnąć, chcę chodzić na siłownię/ fitness, chcę dogadywać się z mężem/dziećmi, chcę mieć lepszą pracę lub lepsze zarobki. I zaraz potem, pod wpływem rozpalonego zapału, zaczyna się działanie: umawiamy się z dietetykiem, zapisujemy na siłownię, jesteśmy miłe dla męża i znosimy dzielnie przepychanki z dziećmi, piszemy, a nawet czasem wysyłamy wszędzie, gdzie się da, nasze CV. Jesteśmy dumne, że ruszyłyśmy. Szybko jednak okazuje się, że dieta wymaga wyrzeczeń, na siłowni pot zalewa nam oczy, mąż nas nie docenia, a dzieci wkurzają, a na kolejnej rozmowie kwalifikacyjnej słyszymy, że „oddzwonią” i nic dalej się nie dzieje. Zapał opada, a my zdajemy sobie sprawę, że nasze działanie przypomina syzyfowy wysiłek wtaczania ciężkiego kamienia pod górę. Chwila słabości, a on stacza się w dół. Doznajemy kolejnego rozczarowania sobą i frustracji.
W tym momencie możemy, z żelazną dyscypliną i psychicznym batem, zacząć wszystko na nowo i codziennie chłostać się, przeć do przodu pomimo wszystko albo..... zrobić to zupełnie inaczej, z szacunkiem do siebie, do tego kim jesteśmy, jakie jesteśmy. Ze zrozumieniem własnych potrzeb i odróżnieniem ich od zwykłych zachcianek. Z troską i życzliwością do siebie.
Zacznij od za zatrzymania się, choć na chwilę i zastanowienia się.
CZEGO CHCESZ? DLACZEGO TEGO CHCESZ? PO CO?
Po odpowiedziach na te pytania będziesz mieć więcej motywacji, żeby zrealizować SWÓJ CEL. WŁASNY CEL! Skrojony na Twoją miarę. Realistyczny, ale ambitny, żeby dla mózgu był atrakcyjny. Inaczej będziesz realizować, a raczej próbować realizować, cele narzucone przez modę, środowisko, cele ogółu lub cele, które manipulacyjnie sączą się z ekranów i reklam, itp.: „Musisz to mieć, musisz taka być!”
Dlatego poświęć dla siebie chwilę czasu. Weź kartkę i długopis. Bez szczerych odpowiedzi na wyżej wymienione pytania często jest to zwykłe CHCIEJSTWO, a nie realizowanie faktycznej potrzeby.
ZAPISZ!!!
Badania naukowe bezsprzecznie dowodzą, że zapisanie celu pomaga w jego realizacji. W tym miejscu niezwykle pomocna jest technika zwana MAPĄ MARZEŃ. Brzmi eterycznie, jednak jest to bardzo mocne narzędzie oparte na twardej wiedzy psychologicznej.
Jeżeli, po wykonaniu pierwszego punktu, dobrze już wiemy czego chcemy i dlaczego, na płaszczyźnie Mapy Marzeń umieszczamy graficznie przedstawione cele (naszkicowany, namalowany, wyklejony z gazet- grafika jest obojętna). Tą umieszczamy w widocznym dla nas miejscu (np. w sypialni możemy ją widzieć po przebudzeniu i przed snem, na lodówce, w przedpokoju, jako abstrakcyjny obraz ;). Nasz mózg „myśli” obrazami, symbolami i w ten sposób ukierunkowujemy go na coś bardzo konkretnego. On widzi zapis graficzny naszych postanowień codziennie, świadomie lub nie i prowadzi do realizacji ich. Przypomina to wprowadzanie programu do naszego mózgu. Jednak „samo się” nie stanie, więc....
ZAPLANUJ
Bez tych punktów, nasza praca przypomina bieganie „z pustą taczką”- nie mamy czasu jej załadować, nie wiemy dokładnie czym ją wypełnić. Jeżeli pozostawimy nasze postanowienia bez planu, życie samo zaplanuje nasze dni. Będziemy pędzić, biegać, robić bardzo wiele, ale rzadko to, co faktycznie chcemy, co jest naszym celem.
Dlatego podziel cel na ETAPY- jakie, to zależy od Twojej osobowości. Inaczej działają „sprinterki”, inaczej „maratonki”. Poczuj, jak chcesz i lubisz działać! Poczuj, co da Ci większą radość. Realizuj cele w zgodzie z Tobą, z tym, jaka jesteś, co lubisz, a czego nie. Np.: jeżeli nie lubisz wstawać rano i nigdy nie mogłaś się zwlec sama przed 8, to nie organizuj sobie biegania na 6. Dla Ciebie pewnie będą lepsze godziny późniejsze. I odwrotnie: jeżeli wiesz, że Twój mózg „pracuje” do 18, nie umawiaj się na lekcję angielskiego na 20. Weź pod uwagę moment, w którym jesteś obecnie w swoim życiu, swoje zasoby i obciążenia, doświadczenia i sposób działania. Uwzględnij święta, wakacje, dni wolne- co realnie chcesz tam zrobić?
USTAL RAMY CZASOWE KAŻDEGO ETAPU I REALNĄ DATĘ ZAKOŃCZENIA DZIAŁANIA. WPISZ DO KALENDARZA Z PRZYPOMNIENIAMI
Jeżeli dobrze wykonałaś wcześniejsze punkty, zostało Ci zrealizowanie ich. Masz już cały plan. Teraz idziesz jak po sznurku. Podzieliłaś cel na etapy, wiesz, co masz zrobić każdego tygodnia. MAPA MARZEŃ pomoże Ci we współpracy Twojego świadomego mózgu i Twojej podświadomości. Zamiast walczyć ze sobą i stać z batem, podświadomość bodźcowana obrazami z MAPY MARZEŃ będzie ukierunkowana na to, czego TY CHCESZ, co jest dla Ciebie ważne. Czasem wykonasz to perfekcyjnie, czasem niewiele zrobisz. Tak zazwyczaj jest w życiu, to normalne. Z tym, że jak masz to wszystko rozpisane, jeżeli TO jest TWOJE, w łatwy sposób wrócisz „na tor” realizacji planów. Nie wykonałaś ich w 100% w tym miesiącu? I co z tego? Wykonałaś je w 60%, a to jest o 60 % więcej, niż jakbyś nie zrobiła nic! To jest TWÓJ SUKCES. Zauważ każdy z nich, nawet najmniejszy.
DOCEŃ SIEBIE I SWOJE DZIAŁANIA
Buduj swoją drogę, na swoich sukcesach, nawet tych malutkich. Bądź dla siebie wspierająca, motywująca. SKUP SIĘ NA TYM, CO ZYSKUJESZ, a nie na tym, co tracisz (tu również pomaga Mapa Marzeń- widzisz i czujesz efekt końcowy).
NIC TAK NIE MOTYWUJE, JAK WŁASNA SATYSFAKCJA!!!
Z całego serca życzę Ci właśnie tej satysfakcji ze zrealizowania swoich postanowień i osiągnięć. Życzę Ci, żebyś w tym roku zrealizowała swoje marzenia, choć jedno, żebyś szła swoją Drogą. Jestem pewna, że idąc tam, gdzie chcesz być, tworzysz swoje życie takim, jakie chcesz je mieć. Zacznij. Zrób pierwszy krok. Możesz być reżyserem swojego życia!
Ciężko Ci- służę pomocą. Umów się na bezpłatną rozmowę.
Jeżeli będziesz miała ochotę profesjonalnie zaplanować swoje cele - schudnąć, poprawić relację w związku, z dziećmi, popracować nad zdrowiem i wiele innych, zapraszam do współpracy i na Warsztaty MAPY MARZEŃ 18 stycznia.
Napisz komentarz
Komentarze