Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dziś zaczyna się astronomiczna wiosna. Czas utopić Marzannę i pożegnać zimę

Astronomiczną datą początku wiosny jest 20 marca. Kalendarzowa zaczyna się 21 marca. Przez wiele osób – i to niezależnie od wieku – ten dzień jest kojarzony z dniem wagarowicza.

Pierwszy dzień wiosny wszyscy kojarzymy z 21 marca. Tyle że według najnowszych badań – jak podaje ekokalendarz.pl – od 2014 roku astronomiczna wiosna wraca do nas dzień wcześniej – 20 marca. Zmiana ta związana jest z ruchem precesyjnym ziemi, którego nie uwzględnia kalendarz. 21 marca stanie się na powrót pierwszym dniem wiosny kalendarzowej i astronomicznej dopiero w 2102 roku. 

Od tego momentu dni będą coraz dłuższe. W najbliższych miesiącach Słońce lepiej będzie oświetlać północną półkulę Ziemi. Pomoże nam w tym również zmiana czasu z zimowego na letni. Już w najbliższy weekend – z 25 na 26 marca – przestawimy wskazówki zegara z godziny 2 na 3. 

Niebo zaprasza na seans

Warto teraz obserwować niebo, bo wiosna zafunduje nam kilka niezwykłych seansów. W najbliższych tygodniach będzie można zobaczyć wszystkie planety. Pomiędzy 25 a 27 kwietnia Jowisz, Mars i Saturn znajdować będą się w jednej linii, a pomiędzy nimi będzie przemieszczał się Księżyc.

Od 16 do 25 kwietnia mamy szansę poobserwować meteory z roju Lirydów, a 8 maja z Ziemi widoczna będzie Kometa C/2021 O3. 

Na niebie „zagra” również sam Księżyc, którego pełnię zaobserwujemy 16 kwietnia, 16 maja i 14 czerwca.

Jak zrzucić z siebie zimę?

Koniec zimy i początek wiosny dla wielu z nas wiąże się z tzw. przesileniem. Spowodowane jest ono długotrwałym niedoborem światła, niższą temperaturą, która towarzyszyła nam przez ostatnie miesiące, mniejszą ilością witamin ze świeżych owoców i warzyw oraz zmniejszoną aktywnością fizyczną. 

Kumulacja skutków przypada właśnie w okolicach 20/21 marca. Możemy wówczas czuć senność, przewlekłe zmęczenie, osłabienie i rozdrażnienie oraz kłopoty z koncentracją. 

Żeby poradzić sobie z tym trudnym dla naszego organizmu momentem, warto pamiętać o kilku zasadach:

- w najbliższych dniach warto nastawiać budzik nieco wcześniej i – zanim podejmiemy jakąkolwiek aktywność – zafundować sobie kilka minut leżenia. Warto również zadbać o dostęp do świeżego powietrza i rano – chociaż na kilka minut – otwierać okno;

- przed wyjściem do pracy lub szkoły koniecznie zjedzmy śniadanie. Białkowo-tłuszczowe (np. jajecznica na boczku) zapewni powolne uwalnianie energii, które w ciągu dnia uzupełnimy kolejnymi posiłkami. Ich regularne spożywanie (np. co 3 godziny) pozwoli uniknąć tzw. wilczego głodu i przejadania się;

- ważna jest również aktywność fizyczna. Jeśli nie mamy czasu na ćwiczenia, warto zostawić samochód w garażu i wybrać się do pracy pieszo. Dzięki temu nie tylko pozwolimy sobie na dotlenienie i ruch, ale również skorzystamy z dobroczynnego działania słońca. Jego promienie pozwalają organizmowi wytwarzać witaminę D, która odpowiada m.in. za nasze samopoczucie.

Nie żyje zima, niech żyje wiosna

Tradycyjnym zwyczajem związanym z pierwszym dniem wiosny jest topienie lub palenie marzanny. Zwyczaj ten – jak przypomina ekokalendarz.pl – wywodzi się ze słowiańskich wierzeń pogańskich i związany był kiedyś z Jarymi Godami, czyli cyklem obrzędów przypadających na czas równonocy wiosennej. 

Dawniej Marzanna uosabiała boginkę śmierci, którą należało wynieść ze wsi i utopić albo spalić. Wierzono, że symboliczne zabicie postaci uosabiającej śmierć zapewni powrót życia (wiosny) i przyniesie urodzaj na cały nadchodzący rok. 

Obecnie marzanna w postaci kukły bardziej uosabia zimę, którą wyprasza się w dosadny sposób, żeby zrobić miejsce wiośnie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama