Mieszkańcy miejscowości wyciągnięci hałasem z domów o zdarzeniu natychmiast powiadomili operatora numeru alarmowego 112. Zalany krwią kierowca samodzielnie opuścił auto i sprawiał wrażenie pijanego.
Okazało się, że gdy na miejsce dojechali druhowie OSP Rudzica nie było komu udzielać pierwszej pomocy, bo kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia. Zalane krwią wnętrze auta i wysoko rozbita przednia szyba wskazywały, że kierowca nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Natomiast brak śladów hamowania na jezdni świadczył, że mężczyzna do końca wierzyły w bezpieczne pokonanie zakrętu. Ostatecznie auto wpadło do rowu i rozbiło kamienny przepust na wjeździe do jednej z posesji.
Szczęśliwie poza kierowcą i autem w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Patrol policji, który pojawił się na miejscu, szybko ustalił sprawcę kolizji. Policjanci udali się do miejsca jego zamieszkania i prowadzą tam dalsze czynności.
Napisz komentarz
Komentarze