pijany-kierowca

Zgodnie z Prawem Murphiego, jeśli coś może pójść nie tak, na pewno tak się stanie. Przekonał się o tym 33-latek z powiatu lwóweckiego, który miał powody do stresu, gdy na zaśnieżonej drodze napotkał policyjny radiowóz.

Policjanci z Lubania podczas świątecznych patroli zatrzymali dwóch kierowców, którzy złamali przepisy drogowe. Wobec jednego zachodzi podejrzenie, że prowadził pod wpływem środków odurzających, drugi kierował w stanie po użyciu alkoholu. Obu grożą surowe konsekwencje.

Policjant z Bolesławca, będąc na wolnym, dwukrotnie w ciągu trzech dni zatrzymał tego samego traktorzystę. 42-latek miał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.

W miniony weekend pijany 34-latek doprowadził do kolizji drogowej. Nie zamierzał ponieść konsekwencji i próbował uciec.

Wysokie kary za prowadzenie "pod wpływem" dotyczą nie tylko kierowców aut, ale też rowerzystów. Za kierowanie rowerem po użyciu alkoholu cyklista zapłaci 1000 złotych mandatu, a za kierowanie w stanie nietrzeźwości 2500 zł. W niedzielę, tylko przez godzinę, gryfowscy policjanci wyeliminowali z ruchu dwóch pijanych cyklistów.

Wszystko rozegrało się na terenie jednej z lubańskich firm, gdzie 61-letni Ukrainiec przyjechał ciężarówką na rozładunek. Mieszkaniec zaniepokojony stanem kierowcy od razu powiadomił policję.

W niedzielne popołudnie na Księginkach rozegrały się chwile grozy. 72-letni kierowca mazdy, pewnie za sprawą zażytego wspomagacza, brawurowo uniknął kolizji z zaparkowanym autem i radiowozem, choć ogrodzeń już nie oszczędził.

Przed kilku dniami policjanci lubańskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę, który wyraźnie miał zbyt ciężką nogę. Okazało się, że w ręce policjantów trafił potencjalny zabójca.

Nietrzeźwi kierowcy to zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Policjanci z powiatu bolesławieckiego zatrzymali dwie kobiety i mężczyznę, wszyscy wsiedli za kółko na podwójnym gazie. Jedna z kobiet miała 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Po zakrapianym wieczorze 21-latek chciał sprawdzić, czy może wsiąść za kółko. Wydawać by się mogło, że młody mężczyzna zachował się rozsądnie - nie do końca, bo na komendę pojechał autem, a pozytywny wynik badania alkomatem nie zniechęcił go do dalszej podróży.

Około 3. służby zostały poinformowane o zdarzeniu drogowym w Radogoszczy. Ze zgłoszenia wynikało, że auto dachowało i kierująca nim kobieta nie może opuścić samochodu.

Styl jazdy kierowcy toyoty wzbudził podejrzenia kierowców jadących za nim. Kiedy auto jechało od krawędzi do krawędzi po DK30, nie było już wątpliwości. Mężczyzna jadący za toyotą zatrzymał auto, zabrał kierowcy kluczyki i wezwał policję.

Chwile grozy przeżyli dziś lubańscy policjanci, którzy nieoznakowanym radiowozem wracali z prowadzonych czynności w Świeradowie-Zdroju do Lubania. Gdy jechali przez Pobiedną z drogi omal nie zmiótł ich jadący ich pasem jezdni Land Rover.

Mężczyzna prowadzący BMW najpierw uszkodził auto na ul. Łużyckiej, chwilę później to samo zrobił na ulicy Zgorzeleckiej. Jak się później okazało, był pod wpływem alkoholu.

Kiedy 40-latek zobaczył policjantów gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Wjechał na zaplecze budynków, wyskoczył z auta i dalej uciekał pieszo.

W niedzielę kwadrans przed 17. w centrum Rudzicy mieszkańcy usłyszeli huk. Okazało się, że kierowca osobowego Volvo nie zmieścił się w zakręcie i z impetem uderzył w przydrożny przepust.

Pijany 31-latek wsiadł za kierownicę swojego mercedesa, kiedy policjanci próbowali zatrzymać go do kontroli, zlekceważył policyjne sygnały i zaczął uciekać. Kierowca daleko nie uciekł, bo zatrzymało go ogrodzenie.

Mężczyzna pomimo aktywnego zakazu sądowego kierowania pojazdami nadal jeździł samochodem. Jakby tego było mało kierował autem niedopuszczonym do ruchu i był pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna podjechał tylko do sklepu. Klienci sklepu szybko zareagowali i uniemożliwili dalszą podróż 35-latkowi. Wezwani na miejsce policjanci potwierdzili, że kierowca był kompletnie pijany.

W minioną sobotę lubańska policja została poinformowana o obywatelskim zatrzymaniu kompletnie pijanego kierowcy. Okazało się, że zatrzymany kierowca miał 3 promile alkoholu w organizmie.

Bolesławieccy policjanci zatrzymali dwie kobiety, które w "zakrapiany" weekend wsiadły za kierownicę. 47-latka miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie.