Na koniec 2023 r. minimalna pensja będzie wynosiła 4000 zł – ogłosił w 2019 Jarosław Kaczyński. Rzucił jeszcze kilka innych obietnic, ale ta przykuła największą uwagę. Bo kiedy padały te słowa, to kilka milionów Polaków zarabiało 2250 zł brutto. Tyle właśnie wynosiła wtedy płaca minimalna.
Od tego czasu rząd skokowo podnosi najniższą krajową. Od stycznia wynosi ona 3490 zł brutto, a od lipca będzie to 3600 zł brutto. Podwójna podwyżka w ciągu roku to efekt wysokiej inflacji. To – waloryzacja gwarantowana ustawowo.
Obietnica przebita
Już wiadomo, że w 2024 roku również czekają nas dwie podwyżki najniższej pensji.
Ministerstwo Rodziny planuje, że 13 czerwca tą kwestią zajmie się rząd. Dwa dni później konkretne propozycje kwotowe mają być przedstawione Radzie Dialogu Społecznego.
– Minimalne wynagrodzenie w 2024 r. wyniesie powyżej 4200 zł. W związku z wysoką inflacją, tak jak w tym roku, będzie ono ustalone w dwóch terminach: od 1 stycznia i od 1 lipca – ogłosiła Marlena Maląg, minister rodziny. – Ideą waloryzacji minimalnego wynagrodzenia jest troska o to, żeby Polacy, którzy mają najniższe świadczenia, mieli możliwość godnego życia – dodała.
Przedsiębiorcy kontra związkowcy
Wspomniana Rada Dialogu Społecznego to ciało doradcze, w którym zasiadają przedstawiciele związków zawodowych i przedsiębiorców. Rozmowy o najniższej krajowej nigdy nie przebiegają spokojnie. I tak samo będzie tym razem.
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych chce podwyżki do 4300 zł już od stycznia 2024 roku. W swoim stanowisku organizacja wyjaśnia, że podwyżka powinna wynieść 19,44 proc. (w granicach inflacji), czyli byłoby to o 700 zł więcej niż obecnie. I dałoby to właśnie 4300 zł. Z kolei od 1 lipca 2024 najniższa płaca powinna wynosić 4540 zł.
Innego zdania są pracodawcy, którzy w ogóle nie chcą słyszeć o podwyżkach. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców obawia się, że przez to to wielu Polaków zacznie zarabiać nieoficjalnie, dostając pieniądze „pod stołem”. Ma się tak stać, bo pracodawców nie będzie stać na pokrycie wszystkich kosztów pracy.
– To zjawisko będzie sprzyjało zwiększeniu szarej strefy, zwłaszcza w słabszych ekonomicznie regionach. Chodzi o wschodnią i północno-wschodnią Polskę, gdzie tej pracy jest mało, a pracy wysokopłatnej – bardzo mało – ostrzega Cezary Kaźmierczak z ZPP.
Płaca minimalna w Polsce (kwota brutto)
2010 – 1317 zł
2015 – 1750 zł
2020 – 2600 z
2021 – 2800 zł
2022 – 3010 zł
2023 – 3490 zł od 1 stycznia i 3600 zł od 1 lipca
Napisz komentarz
Komentarze