Pierwszy raz o szkodliwej działalności Poczty Polskiej w Lubaniu pisaliśmy jeszcze w 2019 roku, kiedy to niemal setka listów zamiast do mieszkańców Henrykowa i Radogoszczy trafiła do Kwisy. Wówczas wydawało się, że to jednostkowy przypadek, a Poczta zapewniała, że wyjaśni tę sytuację, a poszkodowani otrzymają odszkodowania. Tylko, że Poczta w ramach odszkodowania nie pokryje np. odsetek za zwłokę od nieopłaconych rachunków.
Przez kolejne dwa lata problemy z dostarczaniem przesyłek oczywiście się pojawiały, ale w 2022 roku skala nieudolności i można powiedzieć oszustwa praktykowanego przez lubańską placówkę przeszła wszelkie normy. Wydaje się, że listy nie trafiały już do Kwisy, ale adresaci też ich nie otrzymywali. Bożonarodzeniowe kartki pojawiały się w skrzynkach na Wielkanoc, skierowania do sanatoriów kilka tygodni po terminie stawienia się na leczenia, dokumenty, monity, nie wspominając już o paczkach, które wyparowały lub podobnie do listów pojawiły się po kilku awanturach na poczcie i odpowiednio długim czasie oczekiwania. Dodać trzeba, że interwencje na poczcie niejednokrotnie kończyły się stwierdzeniem, że przesyłka zwykła nie podlega reklamacji - więc co - za list zwykły Poczta nie pobiera opłat i nie zawiera z nadawcą umowy na wykonanie konkretnej usługi? Z początkiem roku sytuacja z dostarczaniem poczty częściowo się poprawiła - cześć mieszkańców zaczęła otrzymywać pocztę w pakietach, raz na kilka tygodni. Szczególnie mieszkańcy miasta odnotowali częstsze wizyty listonoszy. Nie zmienia to faktu, że dziś do naszej redakcji zgłosił się kolejny poszkodowany przez Pocztę Polską:
Matka płaci PZU Życie i co rok przychodzi wyższa stawka i jak chce kontynuować starą to musi odesłać im, że przy starej zostaje. Oczywiście z PZU nic nie dotarło, a PZU naliczyło nową, wyższą stawkę.
Niestety, działalność, a właściwie brak działań ze strony Poczty Polskiej w Lubaniu, przyczyniły się do wielu problemów mieszkańców powiatu lubańskiego. Dotkliwość i szkodliwość tego zjawiska doprowadziły do podjęcia tematu przez Policję i Prokuraturę. Pod koniec 2022 roku Prokuratura Rejonowa w Lubaniu wszczęła postepowanie, które obecnie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Prokuratura bada działalność lubańskiej placówki od 2018 roku, przesłuchano już czterdziestu świadków i nadal jest ustalany krąg pokrzywdzonych.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo w sprawie ukrywania i usuwania korespondencji, uniemożliwienia lub znacznego utrudnienia zapoznania się z przeznaczoną dla nich informacją osobom uprawnionym — adresatom przesyłek pocztowych kierowanych za pośrednictwem placówki pocztowej w Lubaniu, a także ewentualnego przywłaszczenia mienia z przesyłek oraz podrabiania podpisów odbiorców przesyłek w celu użycia ich za autentyczne. Aktualnie postępowanie toczy się w sprawie o czyny z art. 276 kk, 268 § 1 kk, 270 § 1 kk oraz 284 § 1 kk. - powiedział dla eluban.pl prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Pokrzywdzeni mogą się zgłosić
W toku śledztwa prokuratura przesłuchała już kilkudziesięciu świadków, jednak pokrzywdzeni mogą nadal się zgłaszać do policji i prokuratury. W sprawie podejmowane są liczne czynności procesowe, zabezpieczono dokumentację, jednak śledztwo jest w toku, więc nie wiemy jeszcze kto i jakie zarzuty usłyszy.
Stawiamy też pytanie - Czy sytuacja z dostarczaniem poczty w powiecie lubańskim się poprawiła? Odpowiedzcie na nie wypełniając ankietę.
Napisz komentarz
Komentarze