Do zdarzenia doszło dziś (29.06) około 15. na rozdrożu biegnącej przez Siekierczyn drogi wojewódzkiej 357 i zjazdu w drogę powiatową w kierunku Nowej Karczmy.
Jak wyjaśniał kierowca Yamahy, jechał od strony Lubania w kierunku Włosienia. Gdy zbliżał się do skrzyżowania z drogi podporządkowanej miało wyjechać duże czarne osobowe auto zajeżdżając mu drogę. By uniknąć zderzenia motocyklista minął je z prawej strony, wypadł z drogi i zatrzymał się w błotnistej Siekierce. Tak przynajmniej brzmiała wersja zdarzeń kierowcy jednośladu.
W wyniku zdarzenia motocyklista i jego pasażerka zaliczyli kilka otarć i siniaków, ogólnie nic co wymagałoby przewiezienia do szpitala.
Sytuacja wyraźnie się skomplikowała, gdy pracujący na miejscu partol policji po pierwszym badaniu zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu przeprowadził drugie badanie i zapowiedział, że kierowca ma się nie oddalać, bo będzie trzecie.
Oznacza to, że wynik badania był pozytywny i niezależnie czy ktoś wymusił kierowcy jednośladu czy nie, ten za jazdę po alkoholu i tak poniesie surowe konsekwencje.
Na miejscu pracowali strażacy PSP Lubań, OSP Siekierczyn, zespół ratownictwa medycznego z Leśnej i patrol policji.
Napisz komentarz
Komentarze