Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 22 listopada 2024 23:25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Platerówka, Olszyna, Siekierczyn. Trzy pożary sadzy w kominie

Po okresie względnego spokoju, nawet w czasie ostatnich mrozów, w miniony weekend strażacy byli trzy razy wzywani do płonących sadzy w przewodach kominowych. Przypominamy o obowiązkowych rocznych przeglądach przewodów kominowych.
Platerówka, Olszyna, Siekierczyn. Trzy pożary sadzy w kominie

Autor: OSP KSRG Olszyna

Pożar sadzy w kominie to niebezpieczna sytuacja, która z pozoru pod kontrolą, szybko może przerodzić się w szalejący w domu pożar. Taka sytuacja miała miejsce kilka dni temu w Zgorzelcu, gdy strażacy wezwani do pożaru sadzy w kominie po dojeździe na miejsce zastali mieszkanie w ogniu. W wyniku pożaru jedna osoba została poszkodowana.

Zdjęcie KP PSP Zgorzelec

Na szczęście pożary sadzy w kominie nie zawsze kończą się w ten sposób, a sami możemy znacznie ograniczyć ich występowanie. Regularne czyszczenie przewodów kominowych i spalanie dobrych jakościowo paliw znacznie ograniczają to ryzyko. 

Przewody wentylacyjne powinno czyścić się raz w roku, a przewody spalania aż cztery razy w roku. W domach jednorodzinnych można to robić samemu, jednak należy pamiętać o konieczności wykonywania rocznych przeglądów przewodów kominowych. Jest to szczególnie ważne w sytuacji gdy dojdzie do pożaru, bo wtedy ubezpieczyciele przed wypłatą odszkodowania żądają takiego zaświadczenia. Brak takiego dokumentu będzie przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania.

W ostatni weekend w powiecie lubańskim miały miejsce trzy pożary sadzy w kominie i wszystkie trzy zostały sprawnie ugaszone przy udziale strażaków.

W sobotę, 13 stycznia po 17. strażacy zostali wezwani do pożarów sadzy w Olszynie i Platerówce. W niedzielę sadze zapaliły się w domu jednorodzinnym w Zarębie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Olszynianin 16.01.2024 07:36
Węgiel strasznej jakości.

Hebel 15.01.2024 14:28
Stare kominy w starych domach stawiane na zaprawę wapienno-piaskową z minimalną zawartością cementu albo i bez cementu z czasem tracą zaprawę pomiędzy cegłami przez jej erozję i wywiewanie. Sytuację ratuje tutaj tynk na takim kominie, częstokroć nowszy i twardszy niż zaprawa wiążąca komin. Jest jednak niebezpieczeństwo, o którym słychać rzadko i mało kto zdaje sobie z niego sprawę: W STROPIE, tj. POMIĘDZY SUFITEM NA PARTERZE A PODŁOGĄ NA PIĘTRZE TYNKU NA KOMINIE NIE MA. Zaprawę zdążyło wydmuchać na wylot i tamtędy może się ulatniać czad w mimimalnych ilościach. Takie ilości powodują złe samopoczucie, bóle głowy mylone z migreną, męczliwość i złą jakość snu. W trakcie pożaru sadzy w kominie ogień może przez takie nieszczelności wydostawać się w przestrzeń stropu docieploną przy pomocy mieszaniny szlaki, trocin, sieczki słomianej i tzw. plewy czyli osłonek ziarna przenicy czy innego zboża. A.przecież nikt podłogi zrywać nie będzie żeby sprawdzić stan komina w stropie. Gdyby jednak, to warto wymienić starą izolację na twardą wełnę mineralną, choćby tylko wokół komina, szpachlując też zaprawą cementową pomiędzy cegłami chociaż.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama