Pożar sadzy w kominie to niebezpieczna sytuacja, która z pozoru pod kontrolą, szybko może przerodzić się w szalejący w domu pożar. Taka sytuacja miała miejsce kilka dni temu w Zgorzelcu, gdy strażacy wezwani do pożaru sadzy w kominie po dojeździe na miejsce zastali mieszkanie w ogniu. W wyniku pożaru jedna osoba została poszkodowana.
Zdjęcie KP PSP Zgorzelec
Na szczęście pożary sadzy w kominie nie zawsze kończą się w ten sposób, a sami możemy znacznie ograniczyć ich występowanie. Regularne czyszczenie przewodów kominowych i spalanie dobrych jakościowo paliw znacznie ograniczają to ryzyko.
Przewody wentylacyjne powinno czyścić się raz w roku, a przewody spalania aż cztery razy w roku. W domach jednorodzinnych można to robić samemu, jednak należy pamiętać o konieczności wykonywania rocznych przeglądów przewodów kominowych. Jest to szczególnie ważne w sytuacji gdy dojdzie do pożaru, bo wtedy ubezpieczyciele przed wypłatą odszkodowania żądają takiego zaświadczenia. Brak takiego dokumentu będzie przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania.
W ostatni weekend w powiecie lubańskim miały miejsce trzy pożary sadzy w kominie i wszystkie trzy zostały sprawnie ugaszone przy udziale strażaków.
W sobotę, 13 stycznia po 17. strażacy zostali wezwani do pożarów sadzy w Olszynie i Platerówce. W niedzielę sadze zapaliły się w domu jednorodzinnym w Zarębie.
Napisz komentarz
Komentarze